Przed urzędem gminy Rudnik nad Sanem pojawił się ogromnych rozmiarów wiklinowy kosz wielkanocny. To już lokalna tradycja. Przygotowując gigantyczną „święconkę” władze gminy i mieszkańcy podkreślają tradycje wikliniarskie regionu.
Kosz jest długi na cztery metry i wysoki na trzy. W środku znajduje się baranek, pisanki, kwiaty. Nowymi elementami, które pojawiły się w tym roku, są wykonane na pisankach wzory wiosennych kwiatów: krokusów, tulipanów, przebiśniegów, forsycji i bazi.
"Święconka" w tym roku pojawiła się przed urzędem po raz 13. Na pomysł stworzenia ogromnego koszyka wpadł burmistrz gminy i miasta Rudnika nad Sanem Waldemar Grochowski.
Od trzynastu lat eksponowany wielki kosz z barankiem, pisankami i kwiatami to miejscowa tradycja i świąteczny akcent na Rynku. Oprócz pięknej i znanej w całej Polsce wiklinowej "święconki" w centrum miasta, uroczych i zabawnych króliczków oraz kurek przed budynkiem Centrum Wikliniarstwa, na plantach, obok fontanny podziwiać można także trzy jaja-pisanki pełne bratków. Te barwne ozdoby przypominają nam, że lada dzień Wielkanoc - mówił Grochowski.
W montaż dekoracji zaangażowani byli uczniowie Zespołu Szkół im. Władysława Sikorskiego, a także pracownicy urzędu gminy.
"Święconka" ma robić na mieszkańcach i odwiedzających wrażenie nie tylko w ciągu dnia, ale również w nocy - została oświetlona.
Tradycje wikliniarskie w Rudniku nad Sanem sięgają XIX wieku. Wtedy z inicjatywy austriackiego hrabiego Ferdynanda Hompescha w Rudniku powstała pierwsza szkoła koszykarska.