14-letni chłopiec wszedł w Krośnie na słup energetyczny i spadł z wysokości kilku metrów. Zmarł w wyniku doznanych obrażeń. Policja wyjaśnia szczegóły tego tragicznego wypadku.
Jak poinformowała krośnieńska policja do zdarzenia doszło w środę, około godz. 13. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 14-latek wraz z grupą swoich znajomych przebywał w rejonie Wisłoka przy ul. Bursaki w Krośnie.
W pewnym momencie chłopiec wszedł na słup energetyczny i prawdopodobnie porażony prądem, spadł z wysokości kilku metrów na ziemię. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł - podała policja.
Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności zdarzenia.