Zarzut dotyczący m.in. użycia groźby bezprawnej usłyszał 49-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Mężczyzna, przy użyciu przedmiotu przypominającego broń, chciał zmusić wynajętych pracowników firmy, do malowania dachu budynku należącego do jego mamy, do ceny jaka według niego, była odpowiednia. Agresor został obezwładniony i przekazany w ręce policjantów.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w maju na jednej z prywatnych posesji w Trzebownisku. Dyżurny rzeszowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pobiciu mężczyzny przez pracowników firmy, zajmującej się malowaniem dachów.

Na miejscu okazało się jednak, że sytuacja wyglądała zupełnie inaczej niż przedstawił to zgłaszający. Podczas wyjaśniania okoliczności tego zgłoszenia wyszło na jaw, że tego dnia, na posesję jednej z mieszkanek Trzebowniska przyjechali pracownicy firmy, która zajmuje się malowaniem dachów.

Zostali oni zatrudnieni przez jednego z synów starszej kobiety. Kiedy pracownicy rozkładali swój sprzęt, na posesję przyjechał nieznany im mężczyzna, jak się później okazało, był to drugi syn seniorki. Mężczyzna zaczął rozmowę z jednym z pracowników.

W pewnym momencie zapytał o koszt pomalowania dachu. Gdy usłyszał kwotę, zdenerwował się i zaproponował dużo niższą cenę za wykonaną usługę. Kiedy pracownik odmówił, mężczyzna sięgnął za pas i wycelował w stronę rozmówcy, przedmiot przypominający broń.

Pokrzywdzonemu udało się obezwładnić agresora. Na pomoc mężczyźnie, przybiegli też koledzy, z którymi przyjechał.

Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości 49-latka i ustalili, że na posesje swojej mamy przyjechał po alkoholu. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie.

Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Złożył wyjaśnienia i dobrowolnie poddał się karze. O jej wysokości zdecyduje prokurator z Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.