4-letni chłopiec bawił się na balkonie na I piętrze jednego z bloków w Tarnobrzegu. Wychylił się przez barierkę i prosił przechodzącą kobietę, aby zabrała go na plac zabaw, bo rodzice są pijani i śpią. Interweniowała policja.
W niedzielę przed godz. 16.00 tarnobrzescy policjanci otrzymali zgłoszenie, że 4-letni chłopiec bez opieki bawił się na balkonie na I piętrze, a jego rodzice śpią pijani. Do zdarzenia miało dojść w jednym z bloków przy ul. Wyspiańskiego w Tarnobrzegu.
Na miejsce natychmiast udali się policjanci. Na chodniku spotkali kobietę z małym dzieckiem, która oświadczyła, że przechodząc w pobliżu bloku, zauważyła małego chłopca bawiącego się na balkonie bez żadnej opieki.
Chłopiec stał na pufie i wychylał się poza balustradę balkonu. W pewnym momencie, zaczął wspinać się po barierce i na jej widok poprosił - ciocia weź mnie na plac zabaw, bo rodzice śpią pijani.
Kobieta starała się namówić dziecko do powrotu do mieszkania. Nie udało się jej, więc sama postanowiła spróbować dostać się do środka i zabrać chłopca.
Przybyli na miejsce policjanci w jednym z pokoi zastali w łóżku śpiącą kobietę i mężczyznę. Okazało się, że 29-letnia matka chłopca miała 0,64 promila alkoholu w organizmie, a 54-letni mężczyzna 1,24 promila .
O zdarzeniu zostanie poinformowany sąd rodzinny. Jeżeli okaże się, że rodzice swoim zachowaniem narazili chłopca, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia, może im grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.