Blisko 50 razy interweniowali strażacy po burzach, które przetoczyły się nad Podkarpaciem. Najwięcej pracy mieli do tej pory w powiatach: rzeszowskim, łańcuckim, ropczycko-sędziszowskim i dębickim.

REKLAMA

Nasze działania polegały na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, posesji i na udrażnianiu zalanych przepustów. Strażacy usuwali także połamane gałęzie, konary i drzewa leżące na jedniach ulicach i posesjach - mówi bryg. Marcin Betleja rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej na Podkarpaciu.

W powiecie łańcuckim strażacy zabezpieczali dom, z którego podczas nawałnicy zerwany został dach.

Najwięcej interwencji było w powiatach: rzeszowskim, łańcuckim, ropczycko-sędziszowskim i dębickim. Na szczęście nikt nie został ranny - podkreśla Betleja.

To nie był też łatwy dzień dla kierowców. Od naszego słuchacza dostaliśmy film, który pokazuje, co działo się m.in. na al. Batalionów Chłopskich.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Zalania w Rzeszowie

Strażacy apelują o ostrożność i rozsądek. Kiedy zapowiadane są burze, zostańmy w domu. Tam jesteśmy najbezpieczniejsi - przypominają.