​Do rozbicia najprawdopodobniej paralotni z kabiną doszło we wtorkowe popołudnie na Jeziorze Kłeckim (pow. gnieźnieński, woj. wielkopolskie). Ratownicy zlokalizowali maszynę znajdującą się około 50 m od brzegu. Według relacji świadków - w środku były dwie osoby. Trwa akcja ratunkowa.

REKLAMA

Oficer prasowy gnieźnieńskiej policji asp. sztab. Anna Osińska przekazała PAP, że około godz. 15.30 służby otrzymały zgłoszenie od przypadkowego przechodnia. Zgłoszenie dotyczy szybowca lub awionetki, która miała wpaść do Jeziora Kłeckiego - powiedziała.

Dyżurny wielkopolskiej PSP przekazał PAP, że na miejsce dojechała już grupa strażackich nurków z Poznania. Ratownicy zlokalizowali statek powietrzny około 50 m od brzegu. Na razie nie udało się odnaleźć pilota.

W internetowym radiu RMF24 o szczegółach wypadku mówił bryg. Sławomir Brandt z wielkopolskiej straży pożarnej:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Bryg. Sławomir Brandt z wielkopolskiej straży pożarnej o katastrofie lotniczej

Akcja cały czas trwa - mówił strażak.

Bierze w niej udział 5 łodzi, w tym grupa wodno-nurkowa. Na miejscu zdarzenia pracuje 12 zastępów straży pożarnej, około 30 strażaków.

Nurkom udało się dotrzeć do osoby, która była uwięziona w tej maszynie. Wydostaliśmy ją na zewnątrz. Niestety pomimo podjętej akcji reanimacyjnej możemy potwierdzić, że lekarz stwierdził zgon u osoby podróżującej statkiem powietrznym. Jest to mężczyzna, w tym momencie trwa ustalanie personaliów tej osoby
- mówi strażak z zespołu prasowej KW PSP w Poznaniu.

Bryg. Sławomir Brandt dodał, że trwa akcja poszukiwawcza jeziora przy użyciu sonaru, a także najbliższej okolicy przy użyciu drona, czy w wyniku zdarzenia poszkodowane są inne osoby.

Najprawdopodobniej jest to paralotnia z kabiną, ale ostatecznie uda się to potwierdzić po wydobyciu maszyny na powierzchnię - dodał strażak.