Sąd Rejonowy w Kaliszu nie chce prowadzić sprawy policjanta, który cztery lata temu śmiertelnie postrzelił 21-latka na jednym z osiedli w Koninie. Sąd postanowił zwrócić się do do Sądu Apelacyjnego w Łodzi o przekazanie sprawy innej jednostce.
Początkowo sprawą zajmował się Sąd Rejonowy w Koninie, ale tamtejsi sędziowie poprosili o wyłączenie ich z rozpoznania. Sprawa została zatem przeniesiona do Sądu Rejonowego w Kaliszu, gdzie trafiły akta. Jednak teraz kaliski Sąd Rejonowy powołał się na wagę i zawiłość sprawy i poprosił o przeniesienie jej do sądu okręgowego - w Kaliszu lub Koninie.
Czyny zarzucane oskarżonemu dotyczyły posługiwania się bronią palną, w trakcie i w związku z czynnościami funkcjonariusza policji - argumentuje kaliski Sąd Rejonowy. Ponadto sprawa budzi nerwowe nastroje wśród opinii publicznej -śmierć młodego człowieka z ręki funkcjonariusza doprowadziła do zamieszek i protestów.
Przypomnijmy, chodzi o sprawę z 2019 roku, kiedy to na jednym z konińskich osiedli policjant chciał wylegitymować trzy osoby - dwóch 15-latków i 21-latka, który zaczął uciekać. Według informacji śledczych - nie reagował na wezwania do zatrzymania. Dlatego goniący go funkcjonariusz użył broni.