Polska Agencja Kosmiczna potwierdza, że to element rakiety kosmicznej Falcon 9 amerykańskiego miliardera Elona Muska płonął dziś rano nad Polską. Zjawisko było widoczne nad Mazowszem, Dolnym Śląskiem i Wielkopolską. Obiekt był widziany również nad Niemcami i Danią.
Przez osiem godzin żadna z państwowych instytucji nie była w stanie ustalić i potwierdzić tego, czy to element rakiety Falcon 9 płonął nad Polską. Dopiero przed 14:00 Polska Agencja Kosmiczna wydała komunikat.
Polska Agencja Kosmiczna informuje, że między 4:46 a 4:48 doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej Falcon 9 R/B. Wystartowała ona z bazy lotniczej Vanderberg w Kalifornii 1 lutego i dziś spłonęła nad Polską.
"POLSA Polska Agencja Kosmiczna Polish Space Agency, Departament Bezpieczeństwa Kosmicznego (DBK) potwierdza, że w nocy w godz. 04:46 - 4:48, 19. lutego 2025 r. doszło nad terytorium Polski do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej FALCON 9 R/B - obiektu o numerze NORAD / COSPAR ID 62878 / 2025-022Y. Człon rakiety o masie ok. 4 ton, pochodził z misji Space X Starlink Group 11-4, która wystartowała z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii w dn. 1 lutego 2025 r." - poinformowano na stronie agencji.
Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, Polska Agencja Kosmiczna już we wtorek ostrzegała rząd ws. rakiety Falcon 9. O godz. 12:00 ministerstwa: obrony narodowej, spraw wewnętrznych i administracji oraz rozwoju i technologii zostały poinformowane, że nad Polską w atmosferę wejdzie w niekontrolowany sposób człon rakiety nośnej Falcon 9. Resort obrony zapewnia nas jednak, że raport w tej sprawie nie dotarł we wtorek do MON-u.
Otwartym zostaje pytanie, co rządzący zrobili z tym ostrzeżeniem. Wiele wskazuje na to, że niewiele. Do dzisiejszego popołudnia Polacy żyli w niepewności, czym były ogniste zjawiska na niebie, które obserwowali nad ranem.
Do tej pory znaleziono kilka tajemniczych zbiorników w Wielkopolsce. Najprawdopodobniej to właśnie elementy rakiety Falcon 9.
Pierwszy "wylądował" rano na terenie jednej z firm w podpoznańskich Komornikach. Po południu znaleziono drugi i trzeci taki obiekt - w lesie w Wirach oraz na polu w miejscowości Śliwno koło Nowego Tomyśla.
Koncern SpaceX Elona Muska na razie nie odniósł się do sprawy.
Jak POLSA DBK informuje w komunikacie, Polska Agencja Kosmiczna stale monitoruje i analizuje zagrożenia w przestrzeni kosmicznej pochodzące od sztucznych obiektów m.in. rakiet kosmicznych.
Słuchacze RMF FM od samego rana informowali nas o dziwnym obiekcie, który w środę rozświetlił niebo nad zachodnią Polską. Dziwne zjawisko na niebie. Coś się rozbiło, coś bardzo dużego - mówił jeden z dzwoniących na Gorącą Linię RMF FM.
Tajemniczy obiekt widziany był również na niebie m.in. na wysokości Berlina.
Do sprawy w Porannej rozmowie w RMF FM odniósł się wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który przyznał, że "nie było to coś, co zagrażało bezpieczeństwu państwa". W sprawie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa podejmę stosowne kroki, by informacji było więcej niż mniej. Obiecuję, że podejmę stosowne działania - dodał.
Ten widok przypominał trochę deszcz spadających gwiazd, ognistych fragmentów, natomiast tutaj nie mieliśmy wątpliwości, że nie było to zjawisko naturalne, ale wywołane właśnie wejściem w atmosferę jakiegoś kosmicznego śmiecia. Szybka analiza pozwoliła namierzyć winowajcę - to rakieta Falcon 9, a konkretnie jej drugi stopień - wyjaśnił nam w środę rano Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor portalu "Z głową w gwiazdach".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video