Zarzut znęcania się nad psem usłyszał 34-latek, który przywiązał zwierzę do słupa na chodniku i pozostawił kartkę z napisem „do zabrania” – poinformowała w piątek PAP oficer prasowa kaliskiej policji podkom. Anna Jaworska-Wojnicz.
Jak dodała w namierzeniu sprawcy porzucenia zwierzęcia pomogły m.in. nagrania z monitoringu.
34-letni mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący znęcania się nad zwierzętami, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień, w związku z czym sprawa zostanie przekazana prokuraturze i trafi do sądu - powiedziała rzecznik.
Do zdarzenia doszło 2 lutego przy Wale Piastowskim w Kaliszu. Przechodnie zobaczyli młodego psa podobnego do amstafa przywiązanego do słupa. Na cementowej belce zawieszona była zafoliowana kartka z napisem "do zabrania".
Na pomoc wezwano pracowników schroniska dla zwierząt, dokąd psa zabrano. Do adopcji będzie mógł trafić dopiero po zakończeniu sprawy.
Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.