Kierowca sam "pochwalił się" swoimi wyczynami na grupie "Gdzie jest wypadek w Poznaniu" na Facebooku. Później wprawdzie usunął film, na którym widać, jak ulicami miasta pędzi 150 km/h, ale w internecie nic nie ginie. Policja poszukuje pirata drogowego.

REKLAMA

Nagranie trafiło już w ręce policjantów.

Mężczyzna pędził ul. Bukowską w Poznaniu, gdzie mamy ograniczenie do 70km/h, a na niektórych odcinkach tylko 50km/h. Na naszą specjalną skrzynkę wpłynęły już zgłoszenia dotyczące tego incydentu. Przyglądamy się sprawie, pracujemy nad ustaleniem tożsamości tego kierowcy i rozliczeniem go z tego co zrobił - powiedział RMF FM mł. insp. Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Według relacji internautów, kierowca sam opublikował nagranie na jednej z grup w mediach społecznościowych. Kiedy pod postem wywiązała się dyskusja, wideo zostało usunięte, ale niektórzy użytkownicy zdążyli zapisać nagranie i rozesłać je dalej. Ponownie, tym razem w serwisie YouTube, opublikowano je na kanale "Bandyta z kamerką":