Kilkadziesiąt strażackich jednostek, strażacy-ochotnicy i żołnierze WOT usuwają skutki nawałnicy, jaka w poniedziałek przeszła nad wielkopolskim Gnieznem. Do godzin popołudniowych w mieście było prawie 300 interwencji. Pod wodą znalazły się piwnice, mieszkania, lokale usługowe i samochody. W mieście zorganizowano posiedzenie sztabu kryzysowego. We wtorek rozpocznie się szacowanie strat i sprzątanie miasta.
Burza połączona z intensywnymi opadami deszczu i gradu, przeszła nad Gnieznem około południa. Na zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych widać ulice miasta, które są białe od gradu. Z powodu intensywnych opadów wiele ulic i budynków, w tym szpital, zostało zalanych.
Odnotowaliśmy głównie zdarzenia związane z obiektami samorządowymi, kultury, szpital, hotele, ale też gros interwencji jest związanych z budynkami mieszkalnymi - poinformowała brygadier Marta Kasprzycka, komendant powiatowy straży pożarnej w Gnieźnie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Zbliżająca się noc to czas wielkiego sprzątania - pompowania wody, usuwania liści i gałęzi, które zapychają studzienki kanalizacyjne.
Grad spowodował, że liście zostały strącone z drzew i praktycznie taka "sałatka liści" dostała się do kanalizacji i zapchała ją. Przed kolejnym deszczem ona musi zostać udrożniona, tak, aby nie doprowadziło do kolejnego zalania tych miejsc - powiedział starszy brygadier Tomasz Wiśniewski, zastępca wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Służby potwierdzają, że nikomu nie grozi już niebezpieczeństwo. Ale proszą też o ostrożność. Pod wodą wciąż jest wiele ulic i pomieszczeń.
"Nie ma zagrożenia, jeżeli chodzi o wodę pitną, czy do użytku w gospodarstwach domowych. Nie nastąpi także przerwa w dostawie ciepła" - poinformował urząd miasta w komunikacie po posiedzeniu sztabu kryzysowego.
W komunikacie podano, że szacowanie strat spowodowanych nawałnicą rozpocznie się we wtorek, a prezydent Gniezna powołał w tym celu zespół, na którego czele stanął sekretarz Urzędu Miejskiego Tomasz Gadziński. "Pracownicy Urzędu Miejskiego oraz Starostwa Powiatowego w ciągu kilku najbliższych dni dokonają wizji lokalnej i ocenią poziom strat na drogach gminnych i powiatowych" - dodano.
W wyniku gwałtownych opadów i gradobicia, do wtorkowego popołudnia będzie zamknięty przejazd zalaną obecnie ul. Pod Trzema Mostami. Także z powodu usuwania skutków nawałnicy nieczynna będzie filia Żłobka Miejskiego oraz Zespół Szkół Ekonomicznych i Zespół Szkół Ponadpodstawowych nr 3.
Gnieźnieński park miejski jest obecnie zamknięty dla mieszkańców. W komunikacie magistratu podano, że zalane wodą alejki parkowe mogą być niebezpieczne dla spacerowiczów. "Ta sama sytuacja tyczy się cmentarzy - ich zarządcy proszą o ograniczenie wizyt do niezbędnego minimum" - podkreślono w informacji.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Magistrat podał, że przez kilka najbliższych dni gnieźnieńską policję w patrolowaniu miasta wesprą funkcjonariusze skierowani przez Komendę Wojewódzką Policji w Poznaniu. Z kolei w akcji sprzątania miasta wezmą udział żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i harcerze.
"Uprasza się mieszkańców o szczególną ostrożność przy ponownym uruchamianiu prądu, szczególnie w miejscach, gdzie nastąpiło zalanie skrzynek elektrycznych" - zaapelowano w komunikacie.
Z kolei gnieźnieńska policja zaapelowała do mieszkańców, by dopilnowali, aby dzieci i młodzież nie wchodziły do parków. Funkcjonariusze poinformowali również, że kierowcy mogą odebrać utracone tablice rejestracyjne, przyniesione na gnieźnieńską komendę przez mieszkańców miasta.
Miejscem sprawiającym największe problemy jest tak zwany przejazd Pod Trzema Mostami. To tam strażacy w ostatniej chwili wyciągnęli kobietę z niemalże całkowicie zalanego samochodu.
W takich sytuacjach to jest i panika, i brak logicznego myślenia. W związku z tym idealnie dojechaliśmy na miejsce, żeby bezpiecznie ewakuować tę kobietę na zewnątrz - mówiła wcześniej w rozmowie z reporterem RMF FM bryg. Marta Kasprzycka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie.
Jak dodała, kobieta została przekazana pogotowiu ratunkowemu.
Mieszkańcy Gniezna powiedzieli reporterowi RMF FM Beniaminowi Piłatowi, że nie byli przygotowani na coś takiego. Dostaliśmy SMS-a (z alertem RCB - przyp. red.) o 13, kiedy już była ulewa - mówił jeden z mieszkańców.
Nikt nie spodziewał się takiej pogody. Wszyscy jesteśmy nią zaskoczeni - dodaje kolejny.
Wody spadło tutaj tyle, ile przez ostatnie pół roku - podkreśliła kolejna osoba.