250 osób, uczniów i pracowników szkoły podstawowej w Poznaniu, ewakuowano po tym, jak w rano jeden z uczniów przyniósł przedmiot przypominający granat. Przybyli do podstawówki przy ul. Łukaszewicza policjanci ustalili, że jest to replika niebezpiecznego przedmiotu.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak potwierdził, że dyrektor szkoły na poznańskim Łazarzu zarządził ewakuację i wezwał służby ratunkowe.
Podał, że na miejsce pojechali policjanci z zespołu rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Po zbadaniu przedmiotu stwierdzili, że jest to replika.
Ewakuacja szkoły i działania służb ratunkowych trwały w sumie kilkadziesiąt minut.