​Od soboty 4 maja do końca września kaliszanie i turyści mogą zwiedzać Basztę Dorotkę - informuje Centrum Informacji Turystycznej w Kaliszu. To jedyna średniowieczna baszta, jaka pozostała po murach obronnych, otaczających niegdyś to miasto.

REKLAMA

W okresie zimowym Baszta Dorotka jest zamknięta. W sobotę została ponownie otwarta i pierwsi zwiedzający pojawili się po godz. 10.00.

W baszcie można obejrzeć prezentację multimedialną dotyczącą wczesnośredniowiecznego grodu na Zawodziu, lokacji miasta i jego najstarszych budowli, a także wydarzeń, które miały miejsce w Kaliszu w czasach piastowskich.

Baszta nazywana jest Centrum Kaliskich Baśni i Legend, ponieważ w górnym pomieszczeniu prezentowane są filmy animowane przedstawiające cztery kaliskie legendy - "Milczące żaby", "Klątwa św. Wojciecha", "Dorotka" i "Król i Maciuś".

Opowieściom towarzyszą rzeźby wykonane przez artystę plastyka dr Jolantę Wdowczyk. Przedstawiają uwięzioną w baszcie starościankę Dorotkę i szewczyka Marcinka oraz cztery "milczące żaby", zaklęte przez św. Wojciecha za przeszkadzanie mu w modlitwie.

Baszta - jak informuje CIT - została zbudowana przypuszczalnie w drugiej połowie XIV wieku lub najpóźniej na początku kolejnego stulecia. Jest budowlą dwukondygnacyjną z półstożkowatym daszkiem pokrytym gontem. Z obu stron do baszty przylegają fragmenty muru obronnego - rozebranego w znacznej części pod koniec XVIII w.

Skąd ta "Dorotka"?

W dokumentach pochodzących sprzed drugiej połowy XVIII w. baszta jest bezimienna. Później określano ją mianem "skarb", ponieważ pełniła funkcję magazynu służącego do przechowywania różnych przedmiotów. Czasami nazywano ją także "carceres" (więzienie), ale akta sądowe z tamtego czasu nie potwierdzają jej więziennego przeznaczenia.

Nazwa "Dorotka" po raz pierwszy pojawiła się w "Album Kaliskie" Edwarda Staweckiego, wydanym w 1858 r., ale nie wiadomo, dlaczego autor określił ją takim imieniem.

Józef Raciborski w artykule zamieszczonym w 1910 r. w czasopiśmie Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego "Ziemia" wysunął przypuszczenie, że przez jakiś czas basztę wykorzystywano do przetrzymywania nierządnic, a jej nazwa pochodzi od Doroty z Tenczyna - bohaterki powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego "Stach z Konar", która z powodu gorszącego trybu życia i złych obyczajów uwięziona została przez swoich braci w wieży zamkowej.

"Jego wytłumaczenie nie jest jednak trafne, bowiem powieść Kraszewskiego ukazała się w 1878 r., a więc dwadzieścia lat po publikacji Edwarda Staweckiego. Zatem imię baszty musi pozostać dla nas tajemnicą, tak samo jak tajemniczy jest dla nas świat kaliskich baśni i legend" - informuje CIT w Kaliszu.

Zwiedzanie centrum połączone jest ze zwiedzaniem Skarbca przy Narodowym Sanktuarium św. Józefa. Obiekty można zwiedzać z wyłączeniem poniedziałków w sezonie letnim w godzinach do 16 we wtorek, środę i czwartek, do godz. 18 w piątek oraz do godz. 17 w sobotę i niedzielę.