Na 641 umów lekarzy rodzinnych w Wielkopolsce, w przypadku ok. 30 proc. nie zostały podpisane aneksy. Oznacza to, że od 1 stycznia część przychodni POZ nie będzie mogła przyjmować pacjentów w ramach ubezpieczenia, chyba że zostaną złożone wnioski o zawarcie kolejnych umów - napisał wielkopolski NFZ. Oświadczenie wywołało niemałą burzę w regionie, która szybko została zażegnana.
Wielkopolska jest jedynym województwem w kraju, gdzie część lekarzy nie zgadza się na zaproponowane warunki umów. Wśród nich są lekarze skupieni wokół Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, którzy oczekują skrócenia okresu obowiązywania umowy do 12 miesięcy. Taka zmiana nie jest brana pod uwagę przez NFZ - napisano we wtorkowym oświadczeniu wielkopolskiego NFZ.
Sprawa dotyczy przedłużenia umów z lekarzami POZ w regionie. Jeszcze w świąteczny weekend na 641 umów lekarzy rodzinnych, blisko 30 proc. było bez podpisu. W związku z tym NFZ zaproponował inne rozwiązania.
Prowadzimy rozmowy z innymi podmiotami, które są w stanie przejąć deklaracje pacjentów oraz szpitalami, gdzie pomoc mogą znaleźć osoby, których lekarze nie podejmą pracy od 2 stycznia. Przygotowywane są także rozwiązania finansowe, dzięki którym Fundusz będzie mógł zapłacić szpitalom za porady POZ udzielone w SOR-ach i Izbach Przyjęć tym pacjentom, których lekarz rodzinny nie podpisał aneksu przedłużającego umowę z NFZ. Podobnie finansowane będą porady udzielane tym pacjentom przez inne przychodnie POZ - podała rzeczniczka wielkopolskiego oddziału NFZ, Marta Żbikowska-Cieśla.
Do tego oświadczenia bardzo szybko odniosło się Porozumienie Pracowników Ochrony Zdrowia, z którego lekarzami NFZ nie miał jeszcze podpisanych umów.
Pracujemy na pełnych obrotach (przy ogromnej obecnie liczbie chorych) i uspokajamy, że będziemy pracować po 1 stycznia 2023 roku! Komunikat Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Poznaniu, informujący, a raczej dezinformujący, iż podmioty podstawowej opieki zdrowotnej nie chcą podpisać aneksów do umów, to zwyczajne straszenie pacjentów! Aneksy podpisać chcemy i to bezterminowo, co jeszcze w październiku zaproponował nam NFZ! - podkreśla Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Jak się okazuje, całe zajście miało niepotrzebny dla obu stron wydźwięk dezinformacyjny i chaotyczny. Lekarze zrzeszeni w PPOZ chcieli podpisania umów, ale na czas nieokreślony, a nie tak jak ostatnio proponowano - na konkretny czas.
Rzeczniczka wielkopolskiego oddziału NFZ, Marta Żbikowska-Cieśla w rozmowie z reporterem RMF FM podała, że aneksy napływają już do Narodowego Funduszu Zdrowia. Są to umowy podpisane na czas nieokreślony. NFZ ma nadzieję, że do końca tygodnia sprawa zostanie załatwiona i pacjenci od nowego roku będą mogli korzystać z pomocy medycznej. Lekarze z kolei podkreślają, że nawet bez umów pomagaliby chorym. Jeszcze raz informujemy i zaznaczamy - przychodnie chcą i będą opiekować się swoimi pacjentami po 1 stycznia 2023 roku - podkreśla prezes PPOZ.