Z kontrowersyjnych olsztyńskich "szubienic" usunięto dzisiaj totalitarne znaki sierpa i młota. To zapowiadał wcześniej prezydent Piotr Grzymowicz. To nie kończy jednak dyskusji o przyszłości byłego pomnika wdzięczności Armii Czerwonej. IPN stoi na stanowisku, że taki obiekt nie powinien być w przestrzeni publicznej.
W czwartek specjalnie wynajęta firma budowlana skuła z Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej komunistyczne znaki - sierpa i młota. To zapowiadał wcześniej prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz w reakcji na decyzję ministra Piotra Glińskiego o pozbawieniu pomnika ochrony konserwatorskiej.
Czy pozbawienie symboli totalitarnych zakończy wieloletni spór o przyszłość pomnika?
Na pewno nie. Za jego całkowitym usunięciem jest m.in. prezes IPN Karol Nawrocki, który kilka tygodni temu przed "szubienicami" powiedział, że to pomnik pogardy dla ofiar i chwały dla sprawców, a jego utrzymywanie w przestrzeni publicznej jest łamaniem polskiego prawa.
Podobnego zdania są prawicowe środowiska, w których imieniu głos często zabiera polityk Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Szmit. Według niego to pomnik zniewolenia Polski i Polaków, a pozbawienie sierpa i młota nic nie zmienia. Na pomniku wciąż widać m.in. rosyjskich żołnierzy i czołgi.
Odsłonięty w 1954 roku Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, potocznie zwany "szubienicami" stoi w śródmieściu Olsztyna. Socrealistyczny monument został stworzony na zamówienie ówczesnego wojewody olsztyńskiego Mieczysława Moczara. Na początku lat dziewięćdziesiątych jego oficjalną nazwę zmieniono na pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, a obiekt - wykonany według projektu Xawerego Dunikowskiego - wpisano do rejestru zabytków.
Z powodu charakterystycznego kształtu (dwóch granitowych pylonów symbolizujących otwarty łuk tryumfalny) pomnik nazywany jest potocznie "szubienicami". Poza postacią czerwonoarmisty ze sztandarem, na pomniku wykute są sceny walki oraz zakazane prawnie symbole totalitaryzmu komunistycznego, takie jak sierp i młot.
Po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. na jednym z pylonów, przeciwnicy pomnika zawiesili płótno w niebiesko-żółtych barwach z hasłem "Solidarni z Ukrainą", a 9 maja na drugim pylonie umieścili biało-czerwony baner z napisem "Katyń".