Podczas nocnego patrolu policjanci z Ełku zauważyli mężczyznę, który był zagubiony i zziębnięty. Okazało się, że to student z Nigerii, który podczas podróży miał przesiadkę w Ełku, jednak uciekł mu autobus i dodatkowo rozładował mu się telefon. Nocą w obcym mieście zupełnie nie wiedział, co ze sobą zrobić.

REKLAMA

Policjanci pomogli 25-latkowi, który nocą zmarznięty i zdezorientowany chodził po Ełku. Policjanci zwrócili na mężczyznę uwagę, ponieważ był lekko ubrany i sprawiał wrażenie zagubionego w mieście. Termometry pokazywały wtedy -10 stopni.

Okazało się, że mężczyzna jest studentem z Nigerii, a mieszka aktualnie w Bydgoszczy. Jechał do Gołdapi i miał przesiadkę na dworcu w Ełku. Nie zdążył jednak na swój autobus. Rozładował mu się telefon i nie wiedział, co ze sobą zrobić nocą w obcym mieście.

Policjanci wytłumaczyli i pokazali mężczyźnie, z którego miejsca na remontowanym dworcu następnego dnia może pojechać do wybranego miasta. Na noc policjanci zawieźli 25-latka do miejscowej ogrzewalni, za co był bardzo wdzięczny. Z ulgą przyjął to, że ma miejsce, w którym może w cieple poczekać na autobus do rana.

Mroźna pogoda może być groźna dla niektórych osób, np. starszych, chorych lub bezdomnych. Empatyczna postawa i zainteresowanie się losem drugiego człowieka mogą uratować komuś życie i zdrowie.