Cztery lata i miesiąc więzienia dla Pawła J., który rok temu doprowadził do wypadku, w którym zginęły dwie młode osoby. Kierowca miał wtedy 19 lat, nie posiadał prawa jazdy. Był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Wyrok nie jest prawomocny.
Paweł J. był oskarżony o spowodowanie wypadku, a także prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środka odurzającego w postaci amfetaminy. Do zdarzenia doszło w nocy 12 kwietnia 2021 r. na drodze powiatowej w pobliżu miejscowości Barczewko w gminie Barczewo.
18-letni Paweł J. miał kierować wówczas samochodem osobowym marki Skoda Felicia bez uprawnień, będąc w stanie nietrzeźwości (około 0,9 promila alkoholu we krwi) oraz pod wpływem amfetaminy. Razem z nim podróżowały jeszcze trzy inne osoby - jedna na przednim fotelu pasażera, a dwie na tylnej kanapie.
Według ustaleń prokuratora, kierowca w pewnym momencie nie dostosował prędkości pojazdu do panujących warunków drogowych, stracił nad nim panowanie, po czym zjechał na pobocze i uderzył w znajdujący się przy drodze słup energetyczny.
W rezultacie dwoje kilkunastoletnich pasażerów siedzących na tylnej kanapie zmarło na miejscu zdarzenia. Paweł J. w wyniku wypadku doznał również obrażeń ciała w postaci m. in. urazu głowy.
Proces Pawła J. rozpoczął się w dniu 28 lutego 2022 r. przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Oskarżony w pierwszym dniu procesu przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. W takiej sytuacji Sąd odczytał wyjaśnienia, które oskarżony złożył podczas postępowania prokuratorskiego. Paweł J. twierdził wówczas, że nie pamięta całego zdarzenia.
Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał Pawła J. za winnego zarzuconych mu czynów i wymierzył mu za to karę łączną 4 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności, a także łączny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 12 lat.
Ponadto, sąd orzekł od oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także obowiązek zapłaty na rzecz dwojga oskarżycieli posiłkowych (bliskich dziewczyny, która zginęła w wypadku) po 5100 zł dla każdego z nich tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Sąd podając ustne motywy wyroku podkreślił, że to zdarzenie trudno nazwać inaczej jak tragedią. W pierwszym rzędzie jest to tragedia dla rodziców dzieci, które zginęły w tym wypadku. Jednakże uczestnikiem tej tragedii jest również oskarżony, który w chwili wypadku był niewiele starszy od ofiar. Oczywiście, Paweł J. to młody człowiek, który musi ponieść konsekwencje swoich czynów, i dlatego sąd wymierzył mu karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Sąd wziął jednak pod uwagę również okoliczności wpływające na złagodzenie tej kary. Mianowicie, oskarżony nigdy wcześniej nie był karany, przyznał się do zarzucanego mu czynu, nie mataczył w sprawie, a jego postawa zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i w trakcie procesu przed sądem wskazuje na to, że wyraził on skruchę. Sąd zwrócił również uwagę na to, w jaki sposób oskarżony oraz jego znajomi, w tym osoby pokrzywdzone w wypadku, spędzali swój wolny czas. Przejażdżki samochodem po okolicy były dla tych młodych ludzi swego rodzaju rozrywką, przy czym nie liczyło się dla nich, że kierowca nie ma prawa jazdy. Sąd wskazał też, że w organizmach ofiar feralnego wypadku również stwierdzono obecność alkoholu - mówi sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Według sądu pokrzywdzeni wiedzieli, że Paweł J. nie jest bezpiecznym kierowcą. Z uwagi na młody wiek oskarżonego sąd orzekł o łącznym zakazie prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 12 lat. W ocenie sądu, wymierzenie Pawłowi J. dożywotniego zakazu przekreślałoby wychowawczy cel kary. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.