Atak hakerski na serwery Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie, do którego doszło dwa miesiące temu, miał pochodzić z Rosji. To nieoficjalne ustalenia dziennikarza RMF FM Piotra Bułakowskiego. Według urzędników ratusza straty oszacowano już na ponad milion złotych. Według prokuratury okręgowej, która zajmuje się tą sprawą, można mówić o celowym działaniu. Nie był to przypadkowy atak.

REKLAMA

Do ataku hakerskiego na serwery Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie doszło w weekendową noc z 24 na 25 czerwca. W poniedziałek rano wiele ulic miasta było sparaliżowanych.

Dopiero po kilku dniach Urząd Miasta potwierdził informacje RMF FM, że doszło do ataku hakerskiego. Przez wiele dni nie działały biletomaty, tablice informacyjne pokazywały dane na podstawie rozkładu jazdy, a nie faktycznego położenia tramwaju czy autobusu.

Hakerzy z Rosji

Co wiadomo o samym ataku? Według nieoficjalnych informacji naszego reportera hakerzy, którzy zaatakowali serwery ZDZiT mieli pochodzić z Rosji. Śledczy, którzy zajmują się tą sprawą mówią, że atak był celowy, nie można tutaj mówić o przypadkowym działaniu.

Według urzędu miasta straty wynoszą już 1,2 miliona złotych. To m.in. brak wpływów ze sprzedaży biletów, bo przez kilka dni nie działały biletomaty na przystankach oraz w komunikacji miejskiej.

Co jeszcze nie działa?

Od tamtego czasu trwa stopniowe przywracanie wszystkich funkcjonalności. Działa już Olsztyńska Karta Miejska, ale wszyscy użytkownicy muszą ją aktywować w jednym z trzech punktów obsługi klienta. Tam też można ją doładować.

Wciąż pracujemy nad przywróceniem strony obsługującej Olsztyńską Kartę Miejską. Nie działa jeszcze nasza strona z rozkładem jazdy. Rozkład można znaleźć m.in. w aplikacjach mobilnych oraz tradycyjnie na przystankach - mówi Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.

Serwery Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie mają być lepiej zabezpieczone, aby w przyszłości uniknąć podobnych ataków.