Na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie funkcjonariusze Warmińsko–Mazurskiego KAS zatrzymali 7 osób w związku ze śledztwem dotyczącym tzw. "hurtowni faktur" - poinformował rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś. Wśród zatrzymanych znalazł się prezes klubu żużlowego Stal Gorzów Marek G.

REKLAMA

Do zatrzymań doszło we wtorek. Wśród zatrzymanych znalazł się prezes klubu żużlowego, jednocześnie prowadzący firmę zajmującą się usługami finansowymi, w tym wymianą walut obcych za pośrednictwem internetu - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś.

Prokurator wskazał, że Marek G. w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa tzw. "prania brudnych pieniędzy". Według ustaleń prokuratorów na rachunek prowadzonego przez niego kantoru wymiany walut została przyjęta kwota ponad 66 milionów złotych pochodzącą z czynów zabronionych popełnionych przez grupę zajmującą się wystawianiem poświadczających nieprawdę faktur VAT - tłumaczył Marcin Saduś.

Mężczyzna nie był członkiem grupy. Czyn ten z uwagi, iż podejrzany uczynił sobie z procederu stałe źródło dochodu, zagrożony jest karą do 12 lat pozbawienia wolności. Prokurator złożył wniosek o zastosowanie wobec wyżej wymienionego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - zaznaczył. W czwartek sąd ma zdecydować, czy prezes klubu żużlowego Stal Gorzów zostanie tymczasowo aresztowany.

Według ustaleń PAP podczas przesłuchania Marek G. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Wyjaśnienia te pozostają jednak w dużej sprzeczności z pozostałymi dowodami, które zgromadził prokurator, w tym wyjaśnieniami innych podejrzanych.

Podał, że pozostali zatrzymani usłyszeli zarzuty m.in. przestępstwa zbrodni fakturowej. Zarzucany podejrzanym czyn fałszowania faktur ze znaczną kwotą należności - większą niż dziesięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości i zagrożony jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karę 25 lat pozbawienia wolności - podkreślił.

Zaznaczył, że ostatnie zatrzymania są już piątą realizacją w śledztwie dotyczącym tzw. "hurtowni faktur". Grupa, którą kierował 61-letni Zbigniew D., działała w latach 2015 - 2019 na terenie całego kraju. Podejrzani zajmowali się wystawianiem faktur dotyczących sprzedaży gigantycznych ilości paliw płynnych, czym poświadczano nieprawdę, nie tylko w zakresie potwierdzenia transakcji, które w rzeczywistości nie miały miejsca, ale także w zakresie prawa nabywców do obniżenia podatków - przypomniał prokurator.

Według szacunków śledczych z Wydziału II ds. Przestępczości Finansowo-Skarbowej działając w ten sposób grupa wystawiła ok. 5 tys. faktur na łączną kwotę ponad 2,06 miliarda zł, od których podatek VAT wynosił 387 mln zł. Klientami "hurtowni faktur" był krąg zaufanych osób z branży paliwowej, które dokonywały swoistego "zakupu" faktur na rzecz co najmniej pięciu spółek prowadzących niewielkie sieci stacji paliwowych. Dokonując zakupu "nabywcy" nie tylko w sposób nieuczciwy generowali koszty uzyskania przychodów, ale dokumentowali sprzedaż oleju napędowego poprzez stacje paliw, który pochodziły z nieustalonego źródła - tłumaczył.

Śledztwo dotyczące tzw. "hurtowni faktur" opiera się w części na materiałach sprawy, o której Prokuratura Regionalna w Warszawie informowała w komunikacie z dnia 12 listopada 2020r. dotyczącym skierowania aktu oskarżenia przeciwko 52 członkom grupy przestępczej sprzedającej olej smarowy, jako olej napędowy" - przekazał.

Dodał, że w śledztwie status podejrzanych ma 27 osób, z czego wobec 16 stosowano środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania.