30 granatów moździerzowych z czasów II wojny światowej wywieźli w sobotę saperzy z okolic Dubeninek (woj. warmińsko-mazurskie). Na skrzynię pełną tych pocisków natrafiono przy budowie oczka wodnego dla płazów w Parku Krajobrazowym Puszczy Rominckiej.
Na niebezpieczne znalezisko natrafiono w piątek w Linowie w gminie Dubeninki podczas prac ziemnych przy odtwarzaniu zbiornika wodnego dla płazów.
Na łyżce koparki operator zauważył drewnianą skrzynkę. Kiedy się rozpadła, wypadło z niej kilkanaście pocisków moździerzowych. Na szczęście nie doszło do wybuchu, nikomu nic się nie stało.
Miejsce zabezpieczała policja, w sobotę po znalezisko przyjechał patrol saperski z Giżycka. Saperzy odnaleźli i podjęli w sumie 30 niemieckich granatów moździerzowych z czasów II wojny światowej. W bagnistej ziemi zachowały się one w bardzo dobrym stanie, na niektórych widoczne są nawet czytelne napisy.
Gdy saperzy zobaczyli, ile jest tych granatów, to wezwali do pomocy jeszcze dwa pojazdy z Orzysza - powiedziała mł. asp. Marta Domańska z policji w Gołdapi.
Podczas działań saperów nie była konieczna ewakuacja, bo w pobliżu nie ma żadnych zabudowań. Po południu niewybuchy zostały przetransportowane na poligon, gdzie zostaną unieszkodliwione.
Odtwarzanie oczek wodnych w Parku Krajobrazowym Puszczy Rominckiej jest częścią projektu czynnej ochrony zagrożonych gatunków płazów i gadów na obszarach Natura 2000.
Ma to zapobiec wymarciu i zwiększyć liczebność populacji żółwia błotnego i kumaka nizinnego. Park krajobrazowy położony jest między Gołdapią a Żytkiejmami, w północno-wschodniej części woj. warmińsko-mazurskiego przy granicy z obwodem kaliningradzkim.