35-latkowi z Olecka w woj. warmińsko-mazurskim przeszkadzało szczekanie psów sąsiadów. Mężczyzna próbował otruć zwierzęta, podrzucając na posesje kiełbasę nafaszerowaną środkiem chemicznym do zwalczania ślimaków. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia.
We wtorek policjanci z Olecka zostali zaalarmowani przez właścicieli psów, że znaleźli oni na swoich posesjach kawałki kiełbasy z podejrzanie wyglądającą substancją. Nie wiedzieli, kto je podrzucił, ale podejrzewali, że ktoś próbuje otruć czworonogi.
Policjanci bardzo szybko ustalili i zatrzymali sprawcę.
Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego dzięki temu, że w okolicy jest monitoring - powiedziała PAP podkom. Dominika Olszewska z oleckiej policji.
Jak dodała, na podstawie zapisu z kamer ustalono, że 35-latek trzykrotnie zatrzymywał się przy ogrodzeniu, przez które przerzucił kawałki kiełbasy. Udawał przy tym, że zatrzymał się po to, żeby np. zawiązać buty. Dotyczyło to dwóch posesji, na których przebywały łącznie trzy psy.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty usiłowania uśmiercenia psów, do których się przyznał.
Wyjaśnił, że przeszkadzało mu szczekanie czworonogów sąsiadów. Za popełnione przestępstwo może grozić do 3 lat pozbawienia wolności.