Do Sądu Rejonowego w Piszu trafił akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom oskarżonym m.in. o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Sprawa dotyczy schroniska w Radysach koło Białej Piskiej, o którym głośno zrobiło się cztery lata temu. W czasie interwencji służb ponad tysiąc czworonogów wymagało pomocy. Na terenie schroniska znaleziono też martwe psy i szczątki zwierząt.

REKLAMA

O schronisku w Radysach głośno zrobiło się cztery lata temu. Wtedy w działaniach na terenie jednej z największych takich placówek w Polsce uczestniczyło czterech prokuratorów, biegły z zakresu weterynarii, czterdziestu policjantów oraz kilkudziesięciu inspektorów i wolontariuszy organizacji zajmujących się ochroną zwierząt.

Podczas oględzin dokonano inwentaryzacji psów i sprawdzano ich stan zdrowia oraz to, czy liczba zwierząt jest zgodna z dokumentacją. Według śledczych, na terenie schroniska znaleziono 10 nieżywych psów, natomiast 70 wymagających leczenia zostało odebranych i przekazanych m.in. do klinik weterynaryjnych, bo stan niektórych zwierząt zagrażał ich życiu.

W śledztwie przesłuchano ponad 600 świadków, sporządzono też liczne opinie biegłych. Wynika z nich jasno, że 66-letni Zygmunt D. i 37-letni Daniel D. mieli znęcać się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Na ławie oskarżonych zasiądzie też 42-letni lekarz weterynarii, który teoretycznie miał opiekować się psami.

Psy były pozostawiane bez opieki, mogły poruszać się między boksami, przez co słabsze osobniki były zagryzane. Zwierzęta nie były szczepione, nie były zabezpieczane przed warunkami pogodowymi, nie leczone - mówi Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Według śledczych ponad tysiąc psów potrzebowało pomocy. Na terenie schroniska, ale także w jego bliskim sąsiedztwie znaleziono szczątki psów.

Sprawa jest wielowątkowa. Trzem oskarżonym mężczyznom grozi pięć lat więzienia. W przeszłości prokuratury prowadziły w związku z tym schroniskiem postępowania sprawdzające w kierunku znęcania się nad zwierzętami, ale kończyły się one odmową wszczęcia lub umorzeniem.