Grzybobranie kojarzy nam się przede wszystkim z okresem jesiennym. Prawda jest jednak taka, że grzybów w polskich lasach możemy szukać praktycznie przez cały rok, również zimą. Jest co najmniej kilka jadalnych gatunków, które możemy zbierać w lutym i marcu. To m.in. uszak bzowy, znany z kuchni azjatyckiej jako grzyb mun.
Zimowe grzybobranie przeznaczone jest przede wszystkim dla osób, które bardzo dobrze orientują się w poszczególnych gatunkach. Jednym z takich zimowych grzybów jest na przykład Płomienica Zimowa.
Charakterystyczny grzyb o pomarańczowym kapeluszu i aksamitnym ciemnoszarym trzonie. Wyrasta na drewnie drzew liściastych, najczęściej Olszy czy Topoli. Może być mylony z silnie trującą hełmówką jadowitą - mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie Adam Pietrzak.
Chodząc zimą po lesie można też natknąć się na Uszaka Bzowego, którego każdy z nas może znać z kuchni azjatyckiej w postaci suszonej. To po prostu grzyby Mun.
Grzyby te rosną zazwyczaj na obumarłych gałęziach i pniach bzu. Zimą możemy też zbierać znane ze sklepów boczniaki ostrygowate. Chociaż te, które znajdziemy w naturalnym środowisku pozbawione są fioletowych i ciemnoszarych zabarwień.
Rosną przede wszystkim na martwych drzewach. Są to grzyby rzeczywiście bardzo smaczne, ale jeżeli ktoś nie jest pewien, co do gatunku, który zbiera, lepiej niech postawi w sezonie zimowym na grzyby ze sklepu - mówi Pietrzak.