Jaka przyszłość czeka Maltańskie Centrum Pomocy w Barczewie? Trwa walka o to, aby hospicjum nie zostało zamknięte.
Najprawdopodobniej zmieni się zarządca jednostki, ponieważ z funkcji chce zrezygnować Fundacja Zakonu Maltańskiego - podaje portal olsztyn.com.pl
Od dłuższego czasu pojawiają się głosy, że powodem są rosnące koszty utrzymania ośrodka.
Już rok temu mówiło się o milionowym zadłużeniu. Jednostka posiada umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, który jednak pokrywa koszty leczenia. Te w placówce są niewielkie. Większe wydatki wiążą się z szeroko pojętą opieką, a tego NFZ nie rekompensuje.
Andrzej Abako, starosta olsztyński przekazał, że Fundacja Zakonu Maltańskiego wypowiedziała umowę, ale uzgodniono, że instytucja ta będzie prowadziła szpital do końca bieżącego roku. Jednym z pomysłów na przetrwanie ma być przekazanie szpitala w zarządzanie Zespołowi Opieki Zdrowotnej w Dobrym Mieście.
Szpital w Barczewie został na przestrzeni ostatniej dekady kompleksowo wyposażony. Na stanie znajdują się m.in. respiratory, wanny pielęgnacyjne, czy pompy żywieniowe dojelitowe. Wszystkie 77 łóżek jest zajętych przez pacjentów potrzebujących pomocy.
Historia szpitala w Barczewie sięga roku 1901, kiedy to z inicjatywą budowy wyszedł proboszcz parafii św. Anny. Neogotycki budynek stanął rok później i służył potrzebującym przez ponad 90 lat. Na początku XXI wieku obiekt zaczął popadać w ruinę.
Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy w roku 2009 nieruchomość została przekazana powiatowi olsztyńskiemu. Przeprowadzono gruntowny remont.
Przy współpracy m.in. z Fundacją Polskich Kawalerów Maltańskich udało się wskrzesić szpital po kilkunastu latach nieobecności.
12 lipca 2012 roku powiat przekazał maltańczykom nieruchomość w użyczenie na okres 20 lat.