71-letni mieszkaniec powiatu mrągowskiego, skuszony wizją dużego zysku, postanowił zainwestować na giełdzie, a tymczasem oszuści ukradli z jego konta bankowego prawie 400 tys. złotych.

REKLAMA

Cyberoszuści nie śpią i cały czas polują na osoby, które liczą na szybki zysk. Tak było w przypadku 71-latka, który zgłosił się do mrągowskich policjantów. Mężczyzna poinformował, że trzy miesiące temu odebrał telefon z propozycją gry na giełdzie po zainwestowaniu gotówki. Przesłał 1 tys. 200 złotych BLIK-iem na wskazany numer konta.

Później kontaktowały się z nim osoby, podające się za brokerów i doradców klienta. Rozmówcy doradzali mu zaangażowanie w grę walutową. Mężczyzna grał w ten sposób przez około 3 miesiące. Następnie strona internetowa, z której korzystał wygasła.

Drugie uderzenie oszustów

Gdy senior pogodził się już ze stratą pieniędzy zadzwonił do niego mężczyzna, mówiący ze wschodnim akcentem, który powiedział mu, że kwota, jaką zainwestował przyniosła mu 4 tys. dolarów zysku.

Oszuści sprytnie manipulując pokrzywdzonym, nakłonili go do zainstalowania na telefonie aplikacji i autoryzowania przelewów. Mężczyzna wykonywał ich polecenia i nie był świadomy, ile pieniędzy zostało przelanych z jego konta bankowego, bo rozmówcy zabronili mu wchodzić na to konto.

Po kilku dniach mężczyzna przeanalizował sytuację, zalogował się do bankowości internetowej i zrozumiał, że padł ofiarą oszustwa. Stracił prawie 400 tys. złotych.