Stworzenie muzeum sztuki nowoczesnej, pomnik Kazimierza Jagiellończyka, czy upamiętnienie Mikołaja Kopernika. Według niektórych organizacji propolskich tak mogłaby wyglądać przestrzeń, gdzie obecnie znajdują się "szubienice", czyli były Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej.
W środę przed olsztyńskimi "szubienicami", czyli byłym Pomnikiem Wdzięczności Armii Czerwonej, który został przemianowany na Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, spotkały się osoby reprezentujące różne organizacje domagające się przeniesienia zabytku. Na początku głos w tej sprawie zabrał szef Prawa i Sprawiedliwości w województwie warmińsko-mazurskim Janusz Szmit. Chcemy rozpocząć dialog o tym, co mogłoby stanąć w tym prestiżowym miejscu zamiast tego pomnika - mówił polityk.
Monument, przy którym od lat parkują samochody znajduje się w centrum miasta, tuż przy urzędzie marszałkowskim i wojewódzkim. Widać z niego też olsztyński ratusz. Tego pomnika nie powinno tutaj być, parkingu też. Parking może być podziemny. Jako przedstawiciel Akademickiego Klubu Obywatelskiego i pracownik naukowy proponuję, aby stworzyć tutaj muzeum sztuki nowoczesnej. Jesteśmy jedynym miastem wojewódzkim, które nie ma takiego centrum. Pamiętajmy, że mamy potężny wydział sztuki. Powinniśmy stworzyć tutaj coś nie dla siebie, ale dla przyszłych pokoleń - mówił prof. Zbigniew Anculewicz z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Głos zabrał też Marek Nowacki, kurator oświaty, który mówił w imieniu Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. W 1954 roku nie z naszej winy, pomnik hańby został wybudowany. Ale po 1989 roku, już z naszej winy pomnik nadal trwał. Ten pomnik powinien być przeniesiony w inne miejsce. O to wołają pomordowani kiedyś nasi rodacy. O to wołają ci, którzy walczą na Ukrainie. Jeżeli chodzi o przyszłość tego miejsca, w naszym mieście mamy wiele postaci, które można by tutaj upamiętnić pomnikiem. Na przykład Król Kazimierz Jagiellończyk, który 568 lat temu wydał akt inkorporacji Ziemi Warmińskiej i Pomorskiej do Rzeczpospolitej. Ta przestrzeń, którą my odzyskujemy dla Olsztyna jest ważna, bo usytuowana w reprezentacyjnym miejscu. O tym miejscu powinni zdecydować mieszkańcy Olsztyna - mówił Nowacki.
Według przedstawicieli Stowarzyszenia Związku Piłsudczyków RP ten pomnik już się prosi, aby go z tego miejsca zabrać. Razi nie tylko osoby, które od lat walczą, by go zabrać. Już w 2007 roku zwracaliśmy się, by tutaj powstał pomnik Józefa Piłsudskiego. Jesteśmy przekonani, że w czasie bandyckiej agresji Rosji władze Olsztyna zrozumiały swój błąd i to szkaradztwo zniknie z tej przestrzeni - mówił przedstawiciel stowarzyszenia.
Według Janusza Szmita formalnie przeniesienia "szubienic" blokuje prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, który nie chcę złożyć w tej sprawie wniosku do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Wcześniej minister Piotr Gliński zapewniał, że będą środki na usunięcie pomnika z przestrzeni publicznej. Prezydent Olsztyna na razie złożył wniosek o wykreślenie pomnika z rejestru zabytków.