Wirusa SARS-CoV-2 jest obecny w ściekach, a jego ilość utrzymuje się na stabilnym poziomie - takie są pierwsze wyniki badań, które prowadzi laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie.
Laboratorium olsztyńskiej WSSE jest jednym z trzech w Polsce, które bada ścieki na obecność materiału genetycznego koronawirusa. Ścieki są pobierane z Miejskiej Oczyszczalni Ścieków Łyna oraz z trzech przepompowni - P13, P10 i P3. Tygodniowo laboratorium bada trzy próbki ścieków pobrane przez PWiK z określonych miejsc sieci kanalizacyjnej, wykorzystując w tym celu metody biologii molekularnej.
Pierwsze wyniki pokazują, że wirus w olsztyńskiej populacji jest obecny. Co ciekawe, stwierdziliśmy ciekawe zjawisko, że ilość tego materiału genetycznego koresponduje z liczbą dodatnich wyników, które my potwierdzamy - mówi szef warmińsko-mazurskiego sanepidu Janusz Dzisko.
Według epidemiologów prowadzenie monitoringu ścieków może w przyszłości stanowić podstawowe źródło informacji o aktualnej sytuacji epidemiologicznej. Nie chodzi tylko o koronawirusa - zaznacza Janusz Dzisko. Metoda jest na tyle fascynująca, że nie ograniczy się tylko do poszukiwania materiału genetycznego tego wirusa. Mamy przecież już dowody na to, że w Londynie wykryto materiał genetyczny dzikiego wirusa polio, a mogłoby się wydawać, że już z polio dawno się pożegnaliśmy. Jako materiał diagnostyczny, do przewidywania tego, co może się wydarzyć, to jest bardzo wartościowe narzędzie - podkreślił.
Badania ścieków prowadzone są we współpracy z Narodowym Instytutem Zdrowia Publicznego PZH - Państwowym Instytutem Badawczym i Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie.