Samorząd Olsztyna uzyskał pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji dotyczącą procedury leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro. To warunek konieczny, by olsztyński urząd mógł oferować dofinansowywanie procedury.
Wiceprezydent Olsztyna Ewa Kaliszuk poinformowała, że samorząd otrzymał pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Trwają jeszcze pewne formalności, ale wydział zdrowia już pracuje nad uchwałą na sesję rady miasta, która pozwoli na finansowanie tej procedury - powiedziała Kaliszuk.
Olsztyn musi potem wybrać placówkę, która zrealizuje procedurę in vitro.
W bieżącym roku z miejskiego dofinansowania procedury in vitro będą mogły skorzystać 33 pary. Tyle samo par będzie mogło skorzystać z dofinansowania w 2024 r. Założeniem jest, by urodziło się co najmniej 17 dzieci.
Z miejskiego programu in vitro będą mogły skorzystać pary mieszkające w Olsztynie, u których stwierdzono niepłodność lub wyczerpały się im inne możliwości leczenia. Wiek kobiety musi mieścić się w przedziale 20-45 lat. Zgodnie z zaproponowanymi działaniami u pacjentek poniżej 35 lat rozpoczęcie diagnostyki w kierunku niepłodności wskazane jest po roku regularnego współżycia, u kobiet powyżej 35 lat - po sześciu miesiącach, a u pacjentek po 40. roku życia po zadeklarowaniu planów prokreacyjnych.
Dodatkowo uczestnicy programu będą mogli skorzystać z indywidualnego poradnictwa psychologicznego.
Olsztyn pierwszy raz przystępuje do finansowania procedury in vitro. Pomysł ten jest realizacją umowy koalicyjnej, jaką prezydent Piotr Grzymowicz zawarł z klubem PO. W tym roku przewidziano na ten cel 200 tys. zł.
Zgodnie z danymi Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii niepłodność dotyczy bezpośrednio nawet 1,5 mln polskich par, co stanowi około 20 proc. społeczeństwa w wieku reprodukcyjnym.