Figurki Piekarczyków, które pojawiły się na Starym Mieście, mają szansę stać się nową atrakcją turystyczną Elbląga. Według legendy, Piekarczyk uratował Elbląg przed Krzyżakami.
Odsłonięto już jedną z pięciu figurek - Piekarczyka z kotwicą.
Jak poinformował elbląski magistrat, pomysł utworzenia Małych Piekarczyków zgłosił klub radnych PO. "Piekarczyki, nawiązujące do elbląskiej legendy, będą nową atrakcją turystyczną miasta zarówno dla mieszkańców, jak i turystów odwiedzających Elbląg" - wskazali urzędnicy.
Na terenie Starego Miasta usytuowano pięć figurek elbląskiego Piekarczyka. To mosiężne odlewy, w wysokości ok. 50 cm każda. Oprócz odsłoniętego w Piekarczyka z kotwicą, na elbląskiej starówce znalazły się także Piekarczyk z książką przed Biblioteką Elbląską, Piekarczyk z gęsim piórem przy I Liceum Ogólnokształcącym, w pobliżu są też figurki Piekarczyka: z wagą szalkową i z wędką.
Pomysły na figurkę zgłaszały szkoły, przedszkola oraz mieszkańcy Elbląga.
Następnie nad wybranymi 10 spośród 60 propozycji głosowali mieszkańcy. Wykonawcą pięciu figurek została firma z Częstochowy. Koszt wykonania odlewów z mosiądzu wraz z projektami wyniósł 77,7 tys zł.
Według podań młodzieniec uratował miasto przed Krzyżakami. Miało się to stać, gdy zakonni rycerze wdzierali się do Elbląga, a czeladnik piekarski, aby temu zapobiec zaczął ciąć piekarską łopatą grube sznury, na których wisiała dębowa krata znajdującą się na bramie. Uderzał łopatą raz po raz, aż sznury zaczęły pękać. Wreszcie krata drgnęła i osunęła się w dół, przygniatając kilku rycerzy zakonnych. Po tym Krzyżacy odstąpili od murów.