Czterolatek sam podróżował tramwajem w Olsztynie. Dzięki reakcji motorniczej i pomocy policjantów wrócił do rodziców.
Motornicza zauważyła, że chłopiec wsiadł do tramwaju bez opiekuna. Kobieta zaopiekował się dzieckiem i wezwała patrol.
Policjanci pojechali w okolice przystanku, na którym chłopiec wsiadał do tramwaju. Tam zastali jego ojca, który razem ze znajomymi i sąsiadami szukał syna.
Mężczyzna nie potrafił powiedzieć, kiedy chłopiec, który miał bawić się na placu zabaw, zniknął. Po chwili na miejscu pojawiła się także matka chłopca. Policjanci sporządzili dokumentację, która trafi do sądu rodzinnego. Sąd oceni, czy ojciec swoim zachowaniem nie naraził dziecka na niebezpieczeństwo.