Przedłużają się inwestycje związane z pogłębieniem rzeki Elbląg i oddaniem w pełni funkcjonalnego portu w mieście - ustalił dziennikarz RMF FM Kacper Wróblewski. Ministerstwo Infrastruktury zakłada, że prace związane z ostatnim etapem inwestycji ruszą w połowie przyszłego roku, a Urząd Morski w Gdyni informuje, że przetarg na jego realizację, nie został jeszcze rozstrzygnięty. Z kolei o finansowaniu modernizacji portu w mieście zadecyduje Komisja Europejska.

REKLAMA

Przekop Mierzei Wiślanej miał być sztandarową inwestycją rządu PiS

W 2022 roku, kiedy uroczyście otwarto Kanał na Mierzei Wiślanej, ówczesny rząd zapewniał, że z inwestycji najbardziej skorzysta Elbląg, który mógłby w swoim porcie przyjmować większe statki z ładunkami.

To ważny dzień, który tworzy też bardzo istotną perspektywę. Perspektywę właśnie tego czwartego portu i perspektywę jeszcze lepszego niż dzisiaj rozwoju tej ziemi - Elbląga, ważnego miasta, z którym jestem sam głęboko związany, i Warmii, i Mazur nawet, i jeszcze dalej - mówił 17 września 2022 roku prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Tego samego dnia, na kilka godzin przed rozpoczęciem uroczystości związanych z otwarciem kanału, przedstawiciele rządu zapewniali, że w około półtora roku uda się zakończyć całą inwestycję, obejmującą pogłębienie i poszerzenie rzeki Elbląg.

Wszystko idzie zgodnie z planem i, tak jak zakładaliśmy, inwestycja skończy się w przyszłym roku - zapewniał ówczesny wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk z PiS w RMF FM.

Przez kolejne miesiące trwał konflikt na linii rząd Zjednoczonej Prawicy - samorząd Elbląga dotyczący tego, kto sfinansuje pogłębienie toru wodnego łączącego kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej z miejskim portem.

Według danych z 2024 roku (stan na 17 listopada), od stycznia przez Kanał na Mierzei Wiślanej przepłynęło zaledwie 31 statków towarowych z ładunkiem. Z obiektu nie korzystają też rybacy, bowiem statystyki wskazują, że takich jednostek przepłynęło przez niemal rok zaledwie 32. W tej chwili najczęściej korzystającymi z kanału są jednostki rekreacyjne - 1466.

Co "odziedziczyła" po poprzednikach nowa władza?

Po zmianie władzy nowe kierownictwo resortu infrastruktury zawarło porozumienie z Elblągiem i wzięło na siebie koszty związane z ostatnim etapem inwestycji.

Został nam do pogłębienia ostatni kilometr. Prowadzimy pracę dokumentacyjne. Chcemy, aby szerokość rzeki w dnie wynosiła 36 metrów. Wtedy będą mogły tam wpływać statki do 100 metrów. Plany wcześniejszego rządu zakładały, że szerokość wynosiłaby 20 metrów. Wówczas do transportu statków potrzebne byłyby specjalne holowniki, które generowałyby dodatkowe koszty. W połowie przyszłego roku rozpoczną się prace. Do wywiezienia z dna rzeki Elbląg będziemy mieli kawał urobku, który trzeba jeszcze odłożyć i w niektórych przypadkach zutylizować - usłyszał dziennikarz RMF FM Kacper Wróblewski od wiceministra infrastruktury, Arkadiusza Marchewki, który odpowiada w resorcie za gospodarkę morską i żeglugę śródlądową.

Planujemy rozpoczęcie prac w połowie przyszłego roku. Cały czas trwają prace na poprzednich 10 kilometrach i są już na ukończeniu - dodał wiceszef resortu.

Co z realizacją ostatniego etapu inwestycji?

Zapytaliśmy o to Urząd Morski w Gdyni. W styczniu 2024 roku, kiedy to nowy rząd zawarł porozumienie z samorządem Elbląga, rozpoczęto przygotowania do realizacji ostatniego etapu inwestycji, czyli dokończenia toru wodnego. Chodzi o odcinek o długości około jednego kilometra, który prowadzi bezpośrednio do portu w mieście. Przez ostatnie miesiące trwało przygotowanie dokumentacji, która pozwoliłaby na rozpoczęcie prac. Teraz roboty stoją w miejscu z dwóch powodów.

"Dla tej części prac opracowany został już raport z analizy geologicznej próbek z dna rzeki Elbląg, raport z określenia konsystencji osadów wraz z oznaczeniem związków fosforu i azotu w osadach dennych rzeki Elbląg oraz Karta Informacyjna Przedsięwzięcia. Aktualnie trwa procedura, związana z uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach oraz analiza maksymalnej możliwej do osiągnięcia szerokości toru wodnego w dnie. Prace, związane z przygotowaniem postępowania przetargowego, planuje się rozpocząć na przełomie 2024 i 2025 roku" - przekazał Urząd Morski w Gdyni, zarządzający Kanałem na Mierzei Wiślanej.

To, że zakończenie tego ostatniego etapu inwestycji może się przedłużyć, potwierdza prezydent Elbląga.

Wstępnie zakończenie inwestycji dotyczącej pogłębienia toru wodnego było planowane na początek 2026 roku. Z tego, co wiem, to tam są jakieś zanieczyszczenia w urobku z pogłębienia toru i to trochę może wydłużyć prace - przekazał Michał Missan. Na port w mieście też będzie trzeba nieco poczekać, ponieważ środki na realizację inwestycji są w tej chwili zamrożone. To pokłosie ustaleń poprzedniego rządu.

W naszym regionalnym programie „Fundusze Europejskie dla Warmii i Mazur” mamy zamrożone około 40 milionów euro, które miały być przeznaczone na inwestycje związane z pogłębieniem toru i obrotnicą. To pieniądze na realizacje projektów zatwierdzonych jeszcze przez poprzednich rządzących i byłego prezydenta miasta. Dziś już wiemy, że ten tor będzie inwestycją rządu, w związku z tym, wykonaliśmy analizę niezbędnych inwestycji w porcie. Do końca marca pan marszałek (przyp. red. Marcin Kuchciński) wraz z ministerstwem funduszy negocjuje zmiany w tym programie. Musimy poczekać na akceptację Komisji Europejskiej - wyjaśnił prezydent Elbląga.

Michał Missan pytany o czasową perspektywę ukończenia prac modernizacyjnych w porcie, wskazał 2029 rok.

Uważam, że ten temat trzeba zamknąć wraz z końcem tej kadencji samorządu - podkreślił.

Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie przyznania środków na rozbudowę portu w Elblągu zapadnie prawdopodobnie w pierwszym kwartale 2025 roku. Negocjacje w tej sprawie prowadzi teraz Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.