Cztery osoby - dwoje dzieci oraz ich rodzice - zginęły w nocnym pożarze w miejscowości Nieskurzów Stary koło Opatowa w Świętokrzyskiem. Jak ustalili dziennikarze RMF FM, wstępna przyczyna pożaru to zwarcie instalacji elektrycznej.
Ogień pojawił się w nocy z czwartku na piątek w budynku jednorodzinnym, dwukondygnacyjnym.
Strażacy wydobyli z budynku cztery osoby: dwoje dzieci w wieku 3 i 14 lat oraz ich rodziców: 39-letniego mężczyznę i 37-letnią kobietę. Lekarz stwierdził zgon czworga członków rodziny.
Podczas próby pomocy poszkodowanym jeden ze strażaków został ranny i trafił do szpitala. Doznał niewielkich oparzeń.
Zwarcie instalacji elektrycznej w kuchni to - jak ustalili dziennikarze RMF FM - wstępna przyczyna wybuchu pożaru domu.
Około godziny 2.30 w nocy strażacy z powiatu opatowskiego otrzymali zgłoszenie z miejscowości Nieskurzów Stary. Na miejscu okazało się, że mamy do czynienia z pożarem rozwiniętym całego budynku. Strażacy otrzymali informacje od osób postronnych, że w środku może znajdować się czteroosobowa rodzina - powiedział w rozmowie z RMF FM st. kpt. Marcin Bajur z KW PSP w Kielcach.
Strażacy weszli do domu przez okna. Po wejściu od razu znaleźli dwie pierwsze osoby poszkodowane, które ewakuowali na zewnątrz. W dalszej fazie znaleźli kolejne dwie osoby. Wszystkie ewakuowane osoby były nieprzytomne i lekarz stwierdził zgon całej, czteroosobowej rodziny - dodał rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej.
Pożar został ugaszony. Trwają prace policji pod nadzorem prokuratora.