Od 29 kwietnia na opolskim odcinku Kanału Gliwickiego wyłowiono prawie półtorej tony martwych ryb - taką informacje przekazało biuro prasowe wojewody opolskiego. Służby prowadzą monitoring wód m.in. pod kątem zakwitu złotej algi.
Jak przekazało biuro prasowe wojewody opolskiego, pierwsze informacje o śnięciu ryb na opolskim odcinku Kanału Gliwickiego wpłynęły do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego 29 kwietnia. Tego dnia pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie odłowili z Kanału Gliwickiego ok. 80 kg śniętych ryb (głównie płocie, karasie i leszcze).
Do ostatniego poniedziałku (6 maja) odłowiono łącznie 1454 kg śniętych ryb.
Jak poinformował Jarosław Draguć, p.o. dyrektora biura wojewody opolskiego, na Kanale Gliwickim w Kędzierzynie-Koźlu obowiązuje I stopień zagrożenia (chodzi tu o Procedurę monitorowania interwencyjnego Prymnesium parvum - "złotej algi"). W związku z tym zwiększono częstotliwość badań - do dwóch razy w tygodniu.
Draguć przyznał też, że na razie nie ma planów ograniczania korzystania z wód Kanału Gliwickiego, Odry i jej starorzeczy, a w szczególności starorzecza w Januszkowicach. Może to się jednak zmienić wraz z rozwojem sytuacji.
Informacje o śnięciu ryb zostały przekazane do Międzynarodowej Komisji Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniami oraz Międzynarodowych Głównych Central Ostrzegawczych w czeskiej Ostrawie oraz w Katowicach i Wrocławiu. Wstępne wyniki badań wody przeprowadzone przez pracowników WIOŚ w Opolu wykazały podwyższone wartości pH, tlenu rozpuszczonego i przewodności, co może świadczyć o zakwicie glonów, w tym złotej algi - wyjaśnia Draguć.
Urząd poinformował, że w okolicach byłej stoczni na starorzeczu Odry w Januszkowicach zamontowano specjalną siatkę uniemożliwiającą migrację ryb. W przypadku wystąpienia śnięcia ryb podejmowane są natychmiastowe działania w celu ich odłowienia i zapobieżenia zagrożeniu epidemiologicznemu - zapewnił Draguć.