Nawet 148 km/h miała na liczniku 23-latka, która w Klikowie w Lubuskiem nie zatrzymała się do policyjnej kontroli. Podczas ucieczki kobieta przekraczała linie ciągłe, nie sygnalizowała manewrów wyprzedzania i omijania, a momentami jechała pod prąd. Po zatrzymaniu policjanci podsumowali te drogowe wyczyny i dodali do jej konta aż 236 punktów karnych.

REKLAMA

W niedzielę rano patrol z żagańskiej drogówki w miejscowości Klików zauważył kierującą volkswagenem, która złamała przepisy. Kobieta nie zatrzymała się do kontroli i zaczęła uciekać.

Podczas jazdy przekraczała linie ciągłe, nie sygnalizowała manewrów wyprzedzania i omijania czy też nie stosowała się do znaku STOP. Na łuku drogi, gdzie widoczność była ograniczona, jechała pasem ruchu przeznaczonym dla przeciwległego kierunku. W trakcie tej nieodpowiedzialnej jazdy wielokrotnie przekroczyła dozwoloną prędkość. Momentami na liczniku miała aż 148 km/h - relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu sierż. sztab. Arkadiusz Szlachetko.

Pościg przeniósł się z województwa lubuskiego do dolnośląskiego. Kiedy samochód zatrzymał się przed remontowanym przejazdem kolejowym w Węglińcu, kobieta próbowała przesiąść się do tyłu, a na jej miejsce wsiadał mężczyzna, który był pasażerem. Para próbowała wmówić funkcjonariuszom, że to mężczyzna kierował pojazdem.

Okazało się, że 23-latka uciekała, bo miała aktywny zakaz do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Teraz za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i za złamanie sądowego zakazu prowadzenia kobiecie może grozić nawet do pięciu lat więzienia. Do jej konta policjanci dopisali aż 236 punktów karnych.