Rozpoczął się wywóz toksycznych odpadów z hali magazynowej w zielonogórskim Przylepie, która spłonęła pod koniec lipca. W środku składowane było około siedmiu tysięcy metrów sześciennych substancji chemicznych.

REKLAMA

Trwa utylizacja odpadów chemicznych oraz pozostałości hali, która pod koniec lipca spłonęła w zielonogórskim Przylepie. Przed załadunkiem wszystkie beczki są badane i zabezpieczane. Wstępne szacunki mówią, że na wywiezienie może czekać nawet cztery tysiące ton odpadów.

Te, które są możliwe do utylizacji już trafiają do instalacji termicznego przetwarzania odpadów w lubuskim Ciepielówku. Reszta zostanie przewieziona na składowisko odpadów niebezpiecznych w Koninie.

Prace nie skupiają się wyłącznie na wywozie beczek z chemikaliami. Dotyczą one również rozbiórki budynku, która jest konieczna, by dostać się do wszystkich odpadów. Proces wywozu potrwa do kwietnia 2024 roku.