Dziś ogłoszono program tegorocznej Nocy Kultury, która odbędzie się 1-2 czerwca. W centrum miasta pojawią się instalacje artystyczne, na Żmigrodzie wystąpi Łona, będą też inne koncerty i wystawy, a jedna z prac zostanie na stałe. Wszystkie atrakcje, jak zwykle, będą bezpłatne.
Tegoroczna Noc Kultury ma się rozgrywać w ścisłym centrum Lublina, głównie w zaułkach Starego Miasta, ale też m.in. na zamkowych błoniach, pl. Litewskim czy w starym browarze przy Bernardyńskiej.
Co rok podczas Nocy Kultury najchętniej fotografowane są świecące instalacje Jarosława Koziary. W tym roku może być podobnie, chociaż artysta zrezygnował z wielobarwności i przygotowuje białe maki i makówki, które mają wyrosnąć z okien kamienicy Rynek 9.
Dużych instalacji artystycznych ma być więcej. Przy ul. Archidiakońskiej z okna jednej z kamienic wystawać będzie "Pomarańczowa Łódź Podwodna". Powstaje też dżungla z tektury oraz rurek, na które nawijany jest papier toaletowy i znacznie większych tekturowych rur po dywanach. Z takiego materiału stworzona ma być "roślinność", opisana tabliczkami niczym w Ogrodzie Botanicznym.
Wielka konstrukcja z wikliny ma stanąć na pl. Po Farze. Praca zatytułowana jest "Jonasz". Będzie można wejść do jej środka i "poczuć się jak Jonasz w brzuchu wieloryba", a przynajmniej tak twierdzą organizatorzy Nocy Kultury.
Na liście tegorocznych atrakcji znalazły się również instalacje znacznie mniejsze, niemal mikroskopijne, jak choćby "Font Henge" Marcina Skrzypka, który na wzór słynnego Stonehenge ma stworzyć pracę z czcionek drukarskich.
Uważności i wytężenia wzroku będzie wymagało także obejrzenie małych "Domków Snów", które mają być rozsiane po staromiejskich zaułkach, czy też elementów filcowanej mozaiki wkomponowanej w fasadę kamienicy przy Złotej 3.
Refleks może się za to przydać osobom chcącym obejrzeć prace nadrukowane na topniejącym lodzie przy ul. Jezuickiej 10. Instalacja zatytułowana “Syndrom" ma zwracać uwagę na syndrom rezygnacji, którego doświadczają dzieci i młodzież w obozach dla uchodźców. W miarę topnienia lodu praca ma zmieniać wygląd.
Po trudniejszy temat sięgnęli też studenci przygotowujący to, co ma się pojawić na Błoniach obok Zamku. Instalacja ma odtwarzać fundamenty jednej z kamienic przy ul. Krawieckiej, nieistniejącej już dziś ulicy na terenie dzielnicy żydowskiej zburzonej przez Niemców podczas II wojny światowej. W obrębie “murów" mają się znaleźć domowe sprzęty, przypominające o tym, że na zielonym terenie, który jest dziś miejscem różnych imprez, kiedyś mieszkali ludzie. Autorzy instalacji mają również pełnić rolę gospodarzy, czyli opowiadać, jak to wszystko wyglądało - mówi Joanna Wawiórka-Kamieniecka, dyrektorka Nocy Kultury.
Podczas festiwalu będzie też można poznać niezwykłą historię ocalenia cennych obrazów Jana Matejki: "Bitwy pod Grunwaldem" i "Kazania Skargi", które wywieziono z Warszawy do Muzeum Lubelskiego podczas II wojny światowej. W muzeum obrazy też nie były bezpieczne, więc ówczesny kierownik Taborów Miejskich ukrył je pod podłogą jednego z budynków gospodarczych przy ul. Elektrycznej, gdzie dzieła przetrwały wojnę. Właśnie tej historii poświęcona była pierwsza Polska Kronika Filmowa. W Noc Kultury będzie można obejrzeć naturalnych rozmiarów reprodukcję "Bitwy pod Grunwaldem".
Przy Grodzkiej 7 (tu mieszczą się Warsztaty Kultury, które są organizatorem wydarzenia) będzie można oglądać mapę miasta wykonaną z tekstyliów, plakaty inspirowane lubelskimi legendami oraz wystawę grafik łączących mapę miasta ze znanymi logotypami. Osiedle ze słynnym placem zabaw z rakietą dostało logo NASA.
Co jeszcze zobaczymy w tym roku? Trolejbus przekształcony w szklarnię (ul. Lubartowska koło Ratusza), portrety mężczyzn z zarostem z mchu (Grodzka 5a), wystawę “Lublin w malarstwie" (Grodzka 34/36), pokaz “ubrań z ubrań" (Jezuicka 18). Na terenie starego browaru będzie można obejrzeć ogniowe widowisko Sztukmistrzów, którzy wcielą się w rolę przybyszów z innej planety, będą też pokazy plucia ogniem. Natomiast na pl. Litewskim będą występować iluzjoniści. Z kolei na pl. Po Farze będzie można zasiąść na starych krzesłach i zagrać ze znajomymi lub obcymi osobami w karciany flirt towarzyski.
1 czerwca będzie można obejrzeć jedyny w Lublinie świecki witraż, na co dzień niedostępny. W Lublinie jest to całkowity rarytas, bo w Krakowie czy w innych miastach tych świeckich witraży jest dużo więcej. My mamy jeden i 1 czerwca chcemy o nim więcej opowiedzieć - dodaje Wawiórka-Kamieniecka. To będzie bardzo ekskluzywna część wydarzenia, bo przewidziano wstęp zaledwie trzech 10-osobowych grup. Ci, którzy nie załapią się na wycieczkę, będą mogli popatrzeć na animację wykorzystującą motyw wspomnianego witrażu, która będzie wyświetlana na Starym Mieście.
Muzyczne sceny będą trzy. Największa na Żmigrodzie, a konkretnie na boisku szkół im. Vetterów. Z kocykiem można tu przyjść na występ Łony z Koniecznym i Krupą, będzie też białoruski raper Mandzik, francuski rock and roll Brut Magnifique oraz raperzy, którzy zwyciężą konkurs ogłoszony przez Warsztaty Kultury.
Druga scena muzyczna znajdzie się obok staromiejskiego klasztoru dominikanów, na placu obok dawnej siedziby Teatru im. Andersena. Tutaj królować ma jazz. Natomiast na Lubartowskiej (niedaleko Ratusza) rozbrzmiewać ma muzyka ludowa.
Ci, którzy nie zdążą się wybrać na Noc Kultury, będą mogli obejrzeć mural, który na stałe ma pozostać po wydarzeniu. Przy Jezuickiej 13 stworzy go Pablo Caviedes. To jeden z najwybitniejszych przedstawicieli sztuki latynoamerykańskiej tworzących w USA - podkreślają organizatorzy Nocy Kultury.
W tym roku nie dostaniemy papierowej książeczki z mapą atrakcji i godzinowym programem. Takie informacje będą dostępne w internecie.
Do października będzie można za to oglądać prace artystyczne, które staną wzdłuż Bystrzycy w ramach nowego Festiwalu Sztuki Nad Rzeką. Ma on się zacząć właśnie w Noc Kultury. Osiem prac artystycznych ma się pojawić wzdłuż rzeki (po stronie Bronowic) między mostem przy Zamojskiej a mostem w rejonie ul. Turystycznej.