Akcja zimowego utrzymania miasta weszła w tryb kryzysowy. W odśnieżaniu biorą udział wszystkie służby i cały sprzęt – blisko 100 pojazdów, w tym pługosolarki i ciągniki - poinformował w piątek rano lubelski ratusz.
Bardzo trudne warunki pogodowe zdecydowały o tym, że akcja zimowego utrzymania miasta jest prowadzona w trybie kryzysowym. Cały sprzęt i wszystkie służby biorą udział w odśnieżaniu miasta – przekazał w piątek zastępca prezydenta Lublina Artur Szymczyk. Jak dodał, głównym celem i zadaniem priorytetowym jest teraz zachowanie drożności lubelskich ulic oraz chodników.
Justyna Góźdź z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin podała, że wejście akcji w tryb kryzysowy oznacza, że drogowcy w pierwszej kolejności odśnieżają ulice, po których porusza się komunikacja miejska, stanowiące dojazd do szpitali, obiektów pogotowia ratunkowego, Policji, Straży Pożarnej oraz Straży Miejskiej.
Prace prowadzone są też na wzniesieniach i podjazdach. W przypadku akcji kryzysowej dopuszcza się odstępstwa od przyjętych standardów zimowego utrzymania - przekazała.
W odśnieżanie ulic i chodników w Lublinie zaangażowane jest blisko 100 pojazdów, w tym pługosolarki i ciągniki.
"Mimo, że ulice są przejezdne, ze względu na zalegający śnieg panują trudne warunki do jazdy. Akcję odśnieżania utrudniają warunki atmosferyczne - stałe intensywne opady i wiatr, który nawiewa śnieg ponownie na jezdnie i chodniki" - przekazała Góźdź.
Akcja zimowego utrzymania miasta trwa nieprzerwanie od nocy w piątek i od początku sezonu kosztowała już blisko 4,4 mln zł.
Ratusz zaapelował do kierowców o ostrożność przy wyprzedzaniu pługopiaskarek i śledzenie komunikatów wyświetlanych na tablicach zmiennej treści na ulicach miasta, dzięki którym mogą dowiedzieć się o zatorze lub zdarzeniu drogowym i wybrać alternatywną trasę.