W Okopach na drodze krajowej numer 12 prowadzącej do przejścia granicznego w Dorohusku w czwartek o g. 10.00 rozpocznie się kolejny protest rolników. Zgodnie z deklaracjami organizatorów potrwa do piątku, do północy. Rolnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu napływowi do Polski ukraińskiego zboża.
Jak podaje policja protestujący zgromadzą przy skrzyżowaniu drogi krajowej numer 12 z drogą wojewódzką numer 816. Ruch pojazdów zostanie spowolniony, a kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami.
Policjanci apelują do kierowców samochodów ciężarowych jadących na Ukrainę, by kierowali się na inne przejścia graniczne.
Protest organizują te same środowiska, które blokowały dojazd do polsko-ukraińskich przejść granicznych dwa tygodnie temu. Rolnicy mają żal, że w związku z dużą ilością zboża w magazynach, nie mogą go sprzedać po takiej cenie, jakiej oczekiwali. Domagają się od rządu uszczelnienia korytarzy tranzytowych i szczegółowego badania zbóż, wwożonych na teren naszego kraju z Ukrainy.
Według rolników rozwiązania zaproponowane w zeszłym tygodniu przez wicepremiera, ministra rolnictwa Henryk Kowalczyk są niewystarczające.
Minister Kowalczyk zapowiedział, że rolnicy, którzy ponieśli starty w wyniku zakłóceń na rynku zbóż w związku z wojną w Ukrainie, otrzymają pomoc. Będą to dopłaty do każdej tony pszenicy lub kukurydzy sprzedanej między 15 grudnia a 31 maja. Najwyższą pomoc mieliby otrzymać rolnicy z województw graniczących z Ukrainą: lubelskiego i podkarpackiego - w wysokości 250 zł do tony pszenicy. Rolnicy z woj. mazowieckiego, podlaskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego dostaliby 200 zł/t, a z pozostałych województw po 150 zł do tony.