Mieszkanka pow. biłgorajskiego (Lubelskie) uwierzyła oszustowi podającemu się w internecie za inżyniera morskiego. Zapewniając ją o swojej miłości, poprosił o odbiór przesyłki zagrożonej przez piratów. Po opłaceniu paczki, kontakt z amantem się urwał. Kobieta straciła ponad 100 tys. zł.
55-letnia kobieta pod koniec ub.r. nawiązała znajomość z mężczyzną na portalu społecznościowym. Twierdził, że pracuje jako inżynier morski. Szybko zaczął zapewniać ją o swojej miłości oraz planował wspólną przyszłość.
"Bardzo szybko poprosił kobietę o pomoc, chodziło o odbiór przesyłki, która mogła być zagrożona przez piratów. Kobieta zgodziła się i podała mu swoje dane. Wkrótce otrzymała powiadomienie wraz z numerem konta do uiszczenia opłaty" - powiedziała asp. Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Po wpłaceniu kwoty przez 55-latkę okazało się, że konieczne są kolejne wpłaty, ponieważ przesyłka zawiera pieniądze. Mężczyzna zapewniał ją, że zwróci wszystko i całe życie spędzą już razem. W ten sposób straciła ponad 100 tys. zł. Kiedy zrozumiała, że została oszukana zgłosiła sprawę na policję.