30-latek zginął na miejscu po tym, jak stracił panowanie nad samochodem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę w miejscowości Wola Osowińska w Lubelskiem. Panowały fatalne warunki, intensywnie padał śnieg, było bardzo ślisko.
Do tragicznego wypadku doszło około godz. 1 przy ul. Filipińskiej w miejscowości Wola Osowińska w powiecie radzyńskim w Lubelskiem.
30-latek siedzący za kierownicą samochodu marki VW Golf, jak podkreśliła policja - na prostym odcinku drogi, stracił panowanie nad atem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zginął na miejscu.
Mężczyzna mieszkał w gminie Borki.
Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia dokładne przyczyny wypadku. Prawdopodobnie jedną z nich były trudne warunki - oblodzenie drogi i intensywnie padający śnieg, który ograniczał widoczność.
"Apelujemy do kierowców o bezpieczną i rozważną jazdę" - zwrócił się do kierowców podkomisarz Piotr Mucha z lubelskiej policji.
Śnieg, oblodzenie, niebezpieczne warunki na drogach panują nadal. Na których drogach jest najgorzej? Gdzie trzeba liczyć się z utrudnieniami? Szczegóły znajdziecie TUTAJ.