Ciekawy obiekt wojskowy odnaleziono na polach w lubelskiej wsi Wólka Gołębska niedaleko Puław. To pozostałości reduty wojskowej z czasów Konstytucji 3 maja. O sprawie donosi lubelski wojewódzki konserwator zabytków dr Dariusz Kopciowski.

REKLAMA

"Jesienią 1791 roku, blisko pół roku po uchwaleniu majowej konstytucji, na rozległych polach wsi Gołąb, w miejscowości położonej przy Wiśle, nieopodal Puław odbyły się wielkie manewry wojskowe. Wzięło w nich udział blisko 6 tys. żołnierzy. W miejscu tym zgromadzono oddziały różnych formacji wojsk koronnych: piechoty, kawalerii i artylerii" - podał Kopciowski.

Zachował się raport wojskowy z tych wydarzeń, który mówi nam, że odnalezioną redutę usypali żołnierze wojsk królewskich do celów szkoleniowych.

"Podczas manewrów reduta została obsadzona pięcioma armatami i kompanią fizylierów. Ćwiczono na niej imitowany szturm na szańce" - wyjaśnił lubelski konserwator.

Obiekt miał podstawę zbliżoną do kwadratu z 40-metrowymi bokami. Badacze zauważyli, że był podobny do innych tego typu obiektów budowanych w XVIII-wiecznej Europie i Ameryce Północnej. Fortyfikacje takie jak ta w Gołębiu wykorzystywano do prowadzenia dookolnego ognia strzeleckiego i artyleryjskiego pod osłoną wałów.

Jej zarys odkryto latem ubiegłego roku. Analizowano m.in. dawne i obecne mapy, zdjęcia lotnicze i cyfrowy model terenu.

"Dzięki zastosowaniu metody elektrooporowej udało się zrejestrować fragment silnie zniszczonego obiektu, praktycznie całkowicie zniwelowanego podczas wieloletnich prac agrarnych. Badania potwierdziły, że reduta składała się z łamanego, czworobocznego wału oraz wykopanej przed jej czołem, otaczającej fosy" - podał Dariusz Kopciowski.

Czas walki o poprawę bytu narodowego

Badacze wyjaśniają, że manewry sprzed ponad dwustu lat miały związek z reformami Sejmu Wielkiego zmierzającymi do poprawny obronności kraju. Były także manifestacją narodową. Oprócz wydarzeń typowo wojskowych towarzyszyły im m.in. spotkania, biesiady czy występy artystyczne o tematyce patriotycznej. W organizację była zaangażowana rodzina Czartoryskich - właściciele rezydencji w pobliskich Puławach. W obozie pod Gołębiem księżna Izabela Czartoryska wystawiła swoją sztukę pt. "Matka Spartanka".

Zdaniem historyków, reduta mogła być wykorzystywana jeszcze w czasie insurekcji kościuszkowskiej.