​Dopiero co była podwyżka, ale lubelskie wodociągi chcą kolejnych. Powód to gigantyczny wzrost ceny prądu za megawatogodzinę - prawie czterokrotny. Nawet dopiero co wprowadzona podwyżka to mało - nie ukrywa Magdalena Bożko z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie.

REKLAMA

Przed ostatnią podwyżką prąd kosztował lubelskie wodociągi 7 milionów rocznie, według nowych stawek będzie to 18 milionów.

Od środy stawki za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków w Lublinie wzrosły: z 3,74 do 3,89 zł za metr sześcienny dostarczonej wody i z 4,95 do 5,16 zł za metr sześcienny odprowadzonych i oczyszczonych ścieków. Wodociągi już złożyły wniosek o kolejne podwyżki. Chcą podnieść stawkę za wodę z 3,89 zł netto na 4,87 za metr sześcienny, a w kolejnych latach do 5 zł i 5,19 zł. Odprowadzanie ścieków miałoby zdrożeć w pierwszym roku do 6,52 zł, w drugim do 6,61 zł, a w trzecim 6,91 zł za metr sześcienny.

MPWiK tłumaczy, że w taryfie muszą być uwzględnione rzeczywiste kosztów, by spółka mogła bezpiecznie prowadzić bieżącą działalność i dokończyć rozpoczęte inwestycje. W obecnej sytuacji nie jest to możliwe.

Rzeczniczka MPWiK Magdalena Bożko przyznaje, że tak drastyczny wzrost kosztów nie ma pokrycia w aktualnych opłatach. I nie chodzi wyłącznie o prąd. Koszty wywozu zagospodarowanych odwodnionych osadów to również radykalny wzrost - o 260%. Oznacza to, że lubelskie MPWIK ma niedoszacowanie na poziomie 6 milionów złotych rocznie.