Zamiast w kilometrach prędkość mierzyła w milach. Takie były tłumaczenia 48-latki, która za szybką jazdę została zatrzymana przez policjantów. Kobieta przekroczyła prędkość aż o 84 km.
Policjanci z bialskiej grupy Speed zauważyli w czwartek w Tłuśćcu w województwie lubelskim samochód osobowy marki mitsubishi, który znacznie przekraczał dozwoloną w tamtym miejscu prędkość.
Wideorejestrator pokazał, że pojazd poruszał się z prędkością 134 km/h - przy dopuszczalnej prędkości 50 km/h.
Po zatrzymaniu auta do kontroli okazało się, że za kierownicą osobówki siedzi 48-letnia kobieta, mieszkanka gminy Warszawa-Białołęka.
W trakcie kontroli 48-latka twierdziła, że była przekonana, iż jedzie z dozwoloną prędkością, ponieważ prędkościomierz jej samochodu wskazywał te wartości w milach.
"To już kolejny kierowca, który w ten właśnie sposób próbował wytłumaczyć swoje postępowanie" - zauważają policjanci.
Policjanci nałożyli na kobietę 2500 zł mandatu i 10 punktów karnych.