Czterdzieści siedem razy wyjeżdżali lubelscy strażacy do usuwania skutków ulewnych deszczy, opadów gradu i silnego wiatru, które w poniedziałek przeszły przez Lublin i okolice. Z powodu zerwanych linii energetycznych bez prądu było ok. 1600 mieszkańców województwa.

REKLAMA

Rzecznik Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Lublinie st. asp. Tomasz Stachyra poinformował, że z powodu burz, które w poniedziałek po południu przeszły nad Lublinem i powiatem lubelskim strażacy interweniowali łącznie 47 razy.


Stachyra przekazał, że strażacy najczęściej wyjeżdżali do usuwania z dróg połamanych konarów i drzew (26 interwencji), następnie do samochodów uszkodzonych grad i gałęzie (6), wypompowywania wody z pomieszczeń i piwnic (9), uszkodzonych dachów (6 interwencji, w tym jedna dotycząca budynku mieszkalnego i 5 - gospodarczych).

Powiedział, że strażacy byli także angażowani do usuwania liści i gałęzi ze studzienek kanalizacyjnych, których zapchanie mogłoby prowadzić do lokalnych podtopień.

Intensywne opady gradu wystpuj teraz w #Lublin. Nagranie: Uytkownik SR, Robcio pic.twitter.com/LQKpCeL9AL

SOB_plJune 13, 2022

pic.twitter.com/R94LrEbF56

vonmigalJune 13, 2022

Rzecznik PGE Dystrybucja Karol Łukasik poinformował, że trwa naprawianie linii energetycznych uszkodzonych podczas burzy. Bez prądu było ok. 95 odbiorców w Lublinie i ok. 1500 w okolicach Lubartowa, Parczewa, Łęcznej i Cycowa.

IMGW wydał w poniedziałek dla całego województwa ostrzeżenie drugiego stopnia przed burzami z gradem, którym towarzyszyć będą silne opady deszczu. Alert obowiązuje do godz. 21.