Przeprowadzono ekshumację zwłok jednej z kobiet, która zginęła w wypadku na obwodnicy Chodla na Lubelszczyźnie. Wcześniej prokuratura potwierdziła, że doszło do zamiany ciał dwóch z trzech ofiar tragedii, do której doszło 14 sierpnia.

REKLAMA

W ubiegłym tygodniu prokuratura informowała, że w trakcie ceremonii pogrzebowej 75-latki, przed udaniem się do kościoła członkowie rodziny zakwestionowali, że jest to ich matka i babcia. Z informacji śledczych wynika, że wcześniej rodzina rozpoznała zwłoki 75-latki i nie podawała w wątpliwość jej tożsamości. Kilka dni wcześniej odbył się pochówek pierwszej ofiary tego samego wypadku, tj. 72-letniej kobiety. Prok. Naczas potwierdziła, że doszło do zamiany ciał dwóch kobiet.

W sprawie pomyłki w oznaczeniu ciał zostanie przeprowadzone osobne postępowanie w celu wyjaśnienia szczegółowych okoliczności tego zdarzenia - przekazała prokurator.

Przekazała, że w poniedziałek - po uzyskaniu zezwolenia przez powiatowego inspektora sanitarnego - odbyła się ekshumacja zwłok jednej z ofiar wypadku. Chodzi o pierwszą pochowaną osobę. Nie ma jeszcze wyników zleconych badań - uzupełniła prokurator. Powinny być one znane w ciągu kilku dni. Wtedy już nie będzie wątpliwości i ciało będzie wydane właściwej rodzinie.

Zakład pogrzebowy: Nie ponosimy odpowiedzialności za pomyłkę

Właściciel zakładu pogrzebowego, Grzegorz Goliszek powiedział, że jego firma nie ponosi odpowiedzialności za pomyłkę.

"Ciała osób zostały nam przekazane z nazwiskami. Nie mieliśmy możliwości weryfikacji poprawności tych informacji" - stwierdził. "Z naszej strony wszystko zostało wykonane należycie" - zastrzegł.

Tragiczny wypadek w Chodlu

14 sierpnia na obwodnicy Chodla (pow. opolski) 77-letni kierowca opla astra wyjechał z drogi podporządkowanej i wymusił pierwszeństwo na kierowcy BMW. W wypadku trzy pasażerki opla zginęły na miejscu. Kierowca tego samochodu trafił do szpitala.

Po badaniu okazało się, że 23-letni kierowca BMW był trzeźwy.

Burmistrz Poniatowej Paweł Karczmarczyk tego samego dnia napisał na Facebooku, że ofiary były mieszkankami jego miasta.

"Wspaniałe kobiety całym sercem zaangażowane w życie społeczne i kulturalne naszego miasta. Mające pasję, energię do działania. Członkinie Poniatowskiego Klubu Seniora, wspaniałe aktorki teatru "Fajna ferajna", działające także w naszych lokalnych zespołach wokalnych" - napisał.