​Przed sierpniem był lipiec - niestety historia często pomijana, ale wakacyjna fala strajków 1980 roku rozpoczęła się na Lubelszczyźnie. Między 8-25 lipca strajkowało 150 zakładów, kilkadziesiąt tysięcy pracowników. Pierwszy raz na Lubelszczyźnie strajkowano, nie wychodząc na ulice z zakładów. Tu też zawarto pierwsze porozumienia z władzą.

REKLAMA

Wydarzenia w Stoczni Gdańskiej relacjonowały zachodnie telewizje, wszystko odbywało się w blasku fleszy. Niestety niezależni dziennikarze z zachodu nie byli obecni w Lublinie. Jednak informacje o tym, co się wydarzyło tutaj, mieli organizatorzy strajku na Wybrzeżu.

To na Lubelszczyźnie podjęto decyzję o tym, żeby prowadzić strajki na terenie zakładów pracy, aby uniknąć prowokacji z zewnątrz i nie dopuścić do pacyfikacji przez milicję i wojsko.

Na Wybrzeżu wiedzieli, że pozostanie w zakładach pracy jest skuteczną formą, że władza jest skłonna do rozmów.

Pierwsze porozumienia ze strajkującymi pracownikami były podpisane w zakładach na Lubelszczyźnie. To tutaj w strajku generalnym 17 i 18 lipca 1980 r. stanął cały Lublin.


Wreszcie bezprecedensowy strajk lubelskich kolejarzy, którzy zablokowali całkowicie wschodni węzeł kolejowy. Krążyła legenda o przyspawaniu parowozu do torów, co oczywiście jest tylko mitem. W rzeczywistości lokomotywy były ustawione na kluczowych rozjazdach, co pozwoliło sparaliżować ruch kolejowy w regionie. Zablokowało również linię kolejową przez Dorohusk prowadzącą do ZSRR.

Bez wątpienia było kilka przełomowych zdarzeń. Jako historycy staramy się je badać i w sposób naukowy potwierdzać związek między tym, co wydarzyło się na Lubelszczyźnie a później dopiero na wybrzeżu i innych częściach Polski - mówi dr Marcin Dąbrowski z lubelskiego oddziału IPN.

Niestety ta historia jest często pomijana, bo ciężko jest dzielić się zwycięstwem - dodaje. To wygląda tak jak cała Europa świętuje obalenie Muru Berlińskiego, ale pomija przy tym, co sprawiło, że mógł upaść, co wydarzyło się w Polsce w 89 roku. Musimy walczyć o prawdziwy obraz historii - mówi dr Dąbrowski.

Wystawę poświęconą Lubelskiemu Lipcowi i o tym, co wydarzyło się przed sierpniem można zobaczyć do połowy września na I piętrze Poczty Głównej w Lublinie. Wstęp jest bezpłatny.