130 tys. złotych straciła lublinianka, która uwierzyła w historię fałszywego lekarza zbierającego pieniądze na sprzęt medyczny. Kobieta oddała oszustowi wszystkie oszczędności i zaciągnęła kredyt. W tle tej historii były też wielkie uczucia i ... oświadczyny przez internet.
72-latka, która zgłosiła się do komisariatu policji mówiła funkcjonariuszom, że kilka miesięcy temu na popularnym portalu społecznościowym napisał do niej mężczyzna, z którym się zaprzyjaźniła. Podawał się za 52-letniego lekarza z Anglii. Podczas konwersacji mężczyzna opowiadał o swoim życiu i problemach z byłą żoną, która miała być narkomanką. Z każdym dniem zyskiwał zaufanie lublinianki.
Po kilku miesiącach mężczyzna wyznał jej miłość i oświadczył się na komunikatorze internetowym. Opowiadał też o ważnym kontrakcie, który może otrzymać, ale potrzebował pieniędzy na sprzęt medyczny - relacjonuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie kom. Kamil Gołębiowski,
W pomoc włączyła się lublinianka. Przekazała oszustowi wszystkie oszczędności oraz zaciągnęła dwa kredyty. Łącznie straciła 130 tysięcy złotych.
Policjanci poszukują oszusta. Apelują o ostrożność w kontaktach z nieznajomymi, szczególnie jeżeli w tle pojawiają się kwestie finansowe. Funkcjonariusze przypominają, że internet daje dużą anonimowość i osoba siedząca po drugiej stronie monitora nie musi być tym, za kogo się podaje.