Sporą skutecznością działania mogą pochwalić się lubelscy policjanci. W ostatnim czasie dostali dwa listy gratulacyjne od osób, którym pomogli. Jedna ze spraw dotyczyła kradzieży telefonu, a druga odnalezienia 97-letniej seniorki.
Pierwszą ze zgłaszających problem była mieszkanka Bełżyc. Kobiecie ukradziono nowy telefon, wart sześć tysięcy złotych. Strata była tym dotkliwsza, że poszkodowana używała go zaledwie tydzień.
Funkcjonariusze zabezpieczyli nagrania monitoringu z lokalu, w którym doszło do kradzieży, a także przesłuchali świadków. Koniec końców, dotarli do 36-letniego złodzieja, który ma na swoim koncie również inne przestępstwa.
Właścicielka telefonu nie kryła radości. Napisała list do Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, w którym wspomina, że działania policjantów były pełne profesjonalizmu, a funkcjonariuszy "cechowała duża empatia". Podobało jej się również informowanie o postępach w sprawie.
Kolejnym pozytywnym przykładem pochwaliła się córka zaginionej 97-latki. 6 marca seniorka cierpiąca na zaniki pamięci wyszła na spacer. Gdy nie wróciła po półtorej godziny, rodzina zaczęła jej szukać. Gdy to nie przyniosło efektu, zaalarmowała policję.
Po kilkunastu minutach przyszli dwaj funkcjonariusze (bardzo mili i kompetentni), później dołączyli do nich inni policjanci, a nawet pies tropiący. Moja mama, cała i zdrowa, wróciła do domu. Gratuluję Panu tak profesjonalnej i inteligentnej kadry - napisała w liście do komendanta KWP w Lublinie córka 97-latki.
Funkcjonariusze podkreślają, że podobne słowa są dla nich jeszcze większą motywacją do codziennej służby. "Pomagamy i chronimy" - to hasło, które towarzyszy nam każdego dnia - mówią.