20 lat więzienia, zamiast dożywocia. Tyle grozi 22-latkowi z Chełma, który w piątek trzykrotnie ugodził nożem swojego znajomego podczas kłótni. Z ustaleń biegłych wynika, że śmierć mężczyzny nie była spowodowana ranami kłutymi. Zatrzymany Eryk W. nie odpowie za zabójstwo, a za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Do kłótni między mężczyznami doszło w piątek w mieszkaniu przy ul. Krańcowej, w dzielnicy Bronowice. Podczas awantury Eryk W. użył noża. Zadał swojemu znajomemu trzy ciosy. Martwego mężczyznę znaleźli funkcjonariusze lublińskiej policji. Z nieoficjalnych informacji podawanych przez lokalne media wynika, że ciało 22-latka zawinięte w foliowy worek było ukryte pod łóżkiem.
Z ustaleń wynika, że sprawca trzykrotnie ugodził nożem pokrzywdzonego w okolice podobojczyka i śródbrzusza. Spowodowało to poważne obrażenia. Wcześniej prowadziliśmy śledztwo w kierunku zabójstwa, jednak ze wstępnej opinii biegłego wynika, że rany nie były śmiertelne. Stąd podejrzany usłyszał zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agniesza Kępka.
Podejrzany nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Jak przekazuje prokuratura za zarzucany czyn, podejrzanemu grozi 20 lat więzienia.