Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości pojazdów do warunków, jakie panują na drodze. Wczoraj na drodze w powiecie łukawskim doszło do tragicznego wypadku. Najpierw do rowu wpadła 40-letnia kierująca seatem, kilka minut później w tym samym miejscu w poślizg wpadł 67-latek. Mężczyzna dachował upadając na stojącego rowie seata. Kierowca zmarł.
Tragicznie zakończył się wczorajszy wypadek drogowy w Zabielu ( Lubelskie). Po godzinie 7.30 kierująca seatem 40-latka z gminy Stoczek Łukowski, na śliskiej nawierzchni jezdni straciła panowanie nad autem i wjechała do przydrożnego rowu. Na szczęście kobieta i jadące z nią troje dzieci nie doznali obrażeń ciała, bezpieczni zostali zabrani z miejsca zdarzenia.
Po kilku minutach jadący tą samą drogą land roverem 67-latek, prawdopodobnie wpadł w poślizg i po zjechaniu z jezdni uderzył w drzewo i „dachował” upadając na stojącego w rowie seata. Kierujący oraz jego 67-letnia żona zostali przewiezieni do szpitala.
Niestety mężczyzna zmarł.
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości pojazdów do warunków, jakie panują na drodze.
"Zimowa aura i zmieniające się warunki na drodze wymagają od jej użytkowników większej wyobraźni i rozwagi" - podkreślają funkcjonariusze.